
Reklama.
Marsz Niepodległości legalnie przejdzie ulicami Warszawy
Oświadczenie w sprawie wydał także szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. "W obliczu niezrozumiałej decyzji prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości podjąłem decyzję, aby nadać uroczystości status formalny na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach" – czytamy.Do najnowszych wiadomości odniósł się organizator przedsięwzięcia, Robert Bąkiewicz. "Od kombatantów i weteranów możemy uczyć się odpowiedzialności za Rzeczpospolitą. Walka o Polskę musi być walką mądrą" – komentował za pośrednictwem Twittera.
Decyzja rządu sprawiła, że manifestacja nie będzie odbywała się w trybie spontanicznym. Jeszcze w poniedziałek Zbigniew Ziobro zachęcał narodowców do zastosowania "obywatelskiego nieposłuszeństwa".
Marsz Niepodległości kontra "14 kobiet z mostu"
Na drodze prawicy może stanąć grupa "14 kobiet z mostu". Aktywistki społeczne jako pierwsze zarejestrowały zgromadzenie, wywołując konflikt z Robertem Bąkiewiczem. Wszystko przez wzgląd na trasę przemarszu, które nakłada się z trasą Marszu Niepodległości."Miasto jest świadome konieczności skierowania w okolice naszego zgromadzenia stosownych zabezpieczeń i służb. Wydano im takie dyspozycje. Policja stawi się w siłach, które mają adekwatnie zabezpieczyć zgromadzenie" – czytamy w komunikacie z poniedziałku organizatorek konkurencyjnej akcji.
Decyzja Prawa i Sprawiedliwości kończy dwutygodniowy konflikt między ruchem feministycznym, Robertem Bąkiewiczem a Rafałem Trzaskowskim. Przypomnijmy, że w tym roku wygasła decyzja o uznanie Marszu Niepodległości za zgromadzenie cykliczne.
Wówczas na pomoc nacjonalistom ruszył wojewoda mazowiecki, Konstanty Radziwiłł, wydając kolejną zgodę na rejestracje zgromadzenia. Wówczas prezydent stolicy zaskarżył postanowienie polityka PiS-u, wywołując serię batalii sądowych, stale przegrywanych przez stronę rządową.
W ostatni piątek Zbigniew Ziobro postanowił skierować sprawę do Sądu Najwyższego. Jego skarga nadzwyczajna została jednak oddalona przez Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Czytaj także: