Barbara Kurdej-Szatan zbiera potężne żniwo po swoim emocjonalnym wpisie na Instagramie. Za krytykę Straży Granicznej oraz działań rządu Prawa i Sprawiedliwości nie dość, że ma na karku prokuraturę, która wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy, to dodatkowo została wyrzucona z TVP. Teraz aktorka zamieściła oficjalne przeprosiny.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Konsekwencje słów Barbary Kurdej-Szatan
"Maszyny bez serca, bez mózgu, bez niczego!", "Maszyny ślepo wykonujące rozkazy!!!", "mordercy!", "trzęsę się i ryczę", "rząd, który zezwala na śmierć kobiet, zamiast ich ratunek" – to te słowa, uzupełnione licznymi wulgaryzmami, wywołały takie zamieszanie.
Barbara Kurdej-Szatan nawarzyła sobie piwa. Za to, że nie przebierała w słowach i otwarcie potępiła funkcjonariuszy za nieludzkie traktowanie migrantów i rząd PiS za działania, musi mierzyć się teraz z poważnymi konsekwencjami.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w poniedziałek (8 listopada 2021 r.) Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej przez aktorkę.
Dzień później Jacek Kurski obwieścił na Twitterze, że TVP rezygnuje ze współpracy z gwiazdą. "Kurdej-Szatan nie będzie już więcej premierowo występować w TVP. Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6.12 br." – napisał we wtorek.
Barbara Kurdej-Szatan oficjalnie przeprosiła Straż Graniczną. Wpis o traktowaniu migrantów
Tymczasem we wtorek, chwilę przed północą, na instagramowym profilu Kurdej-Szatan pojawił się post. Gwiazda zdecydowała się jeszcze raz wytłumaczyć ze swojego zachowania i przeprosić.
"Szanowni Państwo, odnosząc się do nagłośnionej sprawy mojej emocjonalnej reakcji i ogromnego oburzenia w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią, chciałabym jeszcze raz podkreślić, że moje słowa dotyczyły konkretnej sytuacji przedstawionej na nagraniu" – zaznaczyła na wstępie.
Aktorka podkreśliła też, że już przeprosiła za wulgaryzmy, których użyła. Wyjaśniła, że jej krytyczna opinia dotyczyła tylko filmiku z uchodźcami, który trafił do internetu. "Chciałabym podkreślić z całą mocą, że szanuję ciężką pracę wszystkich służb mundurowych i doceniam ich wysiłki, żeby zapewnić nam bezpieczeństwo" – dodała.
"Przepraszam przedstawicieli Straży Granicznej, których mogły urazić moje słowa wypowiedziane zbyt szybko i w emocjach" – podsumowała.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut