
Ministerstwo Obrony Narodowej upubliczniło nowe nagranie z polsko-białoruskiej granicy. Widać na nim uzbrojonych żołnierzy. "Specjalnie dają się nagrywać z karabinami snajperskimi i granatnikami" – informuje resort. Jakiś czas temu Straż Graniczna przekazała, że w kierunku polskich służb padły strzały.
REKLAMA
Uzbrojenie białoruskich żołnierzy na granicy
Na nagraniu widać jak polskie służby zauważyły przejeżdżając wzdłuż ogrodzenia stojących w rzędzie uzbrojonych białoruskich żołnierzy. "Projekcja siły ze strony Białorusinów. Niektórzy z żołnierzy specjalnie dają się nagrywać z karabinami snajperskimi i granatnikami" – podkreśliło Ministerstwo Obrony Narodowej na Twitterze.Nie jest to jedyny element prowokacji na granicy, o których informował polski rząd. "Białoruski żołnierz próbował oddać strzał z pistoletu sygnałowego w kierunku polskich żołnierzy" – podało na początku października biuro prasowe MON.
"Krzyczeli, że zastrzelą polskich żółnierzy"
Jednak ostatecznie broń nie wypaliła. Kolejny incydent polegał na próbie zniszczenia ogrodzenia, uniemożliwiającego uchodźcom przejście na polską stronę. "Pięciu uzbrojonych Białorusinów próbowało zniszczyć ogrodzenie, jednocześnie krzycząc, że zastrzelą polskich żołnierzy" – przekazał wówczas resort Mariusza Błaszczaka.Na miejsce wezwano posiłki wojska i Straży Granicznej. Dopiero wtedy Białorusini zaprzestali swoich działań. Do wydarzeń odniósł się także minister obrony narodowej. – Białorusini każdego dnia dążą do eskalacji, stosują prowokacje i przepychają migrantów na polską stronę – deklarował.
Kolejne incydenty z udziałem broni palnej opisał rzecznik Koordynatora Służb Specjalnych, Stanisław Żaryn. W nocy z 2 na 3 listopada, o godzinie 1:45 polski patrol dostrzegł umundurowane osoby z bronią długą. Po próbie nawiązania kontaktu nieznani mężczyźni przeładowali broń, a następnie udali się w kierunku Białorusi.
Przypomnimy, że od kilku miesięcy sytuacja na granicy Białorusi i Polski jest trudna. Jak podkreślają eksperci i media, Aleksander Łukaszenka chce się zemścić za nałożone sankcje i wykorzystuje do tego migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu.
Najpierw ściąga ich do Europy wizją lepszej przyszłości, a później funkcjonariusze białoruscy wysyłają ich na granicę i starają się przepchnąć na teren Unii Europejskiej.
Czytaj także: