Według informacji Radia Zet prokuratorzy nie chcą się uczyć w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej prowadzonej przez o. Tadeusza Rydzyka. Prokuratura Krajowa wystosowała więc upomnienie w tej sprawie. Katolicka uczelnia prowadzi szkolenia medialne na podstawie umowy z resortem Zbigniewa Ziobry.
WSKSiM, czyli uczelnia o. Tadeusza Rydzyka, powstała w 2001 roku. Jak deklarowano, miała wykształcić "katolickie elity odporne na manipulacje w mediach, służące człowiekowi i odpowiedzialne za kraj". Dzięki umowie z Ministerstwie Sprawiedliwości na szkolenia medialne uczęszczają tam prokuratorzy.
Jednak jak donosi Radio Zet, frekwencja na zajęciach jest coraz gorsza. "Realizację szkoleń utrudniają liczne rezygnacje uczestników, które nasiliły się w ciągu ostatniego miesiąca" – wynika z pisma zastępczyni prokuratora krajowego Agaty Gałuszki-Górskiej, do którego dotarł portal.
W związku z tym prosi prokuratorów regionalnych, "aby w razie rezygnacji ze szkolenia, zapewnili udział w nim innego prokuratora i zobowiązali rezygnujących śledczych do przełożenia szkolenia na inny termin". Umowa na kursy medialne podpisana z resortem Zbigniewa Ziobry warta jest około trzy miliony złotych.
Uczelnia o. Rydzyka
Przypomnijmy, że Toruńska szkoła wyższa istnieje już 20 lat. W rankingach wypada raczej blado. W tym roku zajęła 27. miejsce w zestawieniu 43 uczelni niepublicznych edukacyjnego magazynu "Perspektywy". To i tak był awans o cztery pozycje. Mimo słabej pozycji – jak żadna inna uczelnia – może liczyć na nadzwyczajną przychylność obozu władzy.
W październiku tego roku na inaugurację roku akademickiego na uczelni założonej przez redemptorystę przybył m.in. sam minister edukacji i nauki. Prof. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Przemysław Czarnek przybył do Torunia ze znakomitą wiadomością dla o. Rydzyka i jego szkoły – nadanie jej statusu akademii.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut