Temat kryzysu na granicy polsko-białoruskiej był poruszany podczas briefingu prasowego rzecznika Władimira Putina, Dimitrija Pieskowa. Urzędnik stanął w obronie Aleksandra Łukaszenki oraz zdradził, jaką rolę może pełnić Rosja ws. zaistniałego kryzysu.
– Całkowicie błędem jest zrzucanie całej winy za sytuację na granicy na prezydenta Łukaszenkę, na stronę białoruską. Abstrahuję od tego, że zachowanie państw zachodnich odbiega od niektórych ogólnoeuropejskich ideałów humanizmu, których nie będziemy sobie przypominać w kontekście tej sytuacji i z jakiegoś powodu nikt nie chce w ogóle pamiętać o losie tych kilku tysięcy osób - uchodźców, którzy prawie tydzień przebywają na granicy przy bardzo, bardzo zimnej pogodzie – powiedział rzecznik Kremla.