Stifler pojawił się na uroczystej premierze nowego "Pitbulla" Patryka Vegi. Gwiazda znana z polskiego MTV udzieliła krótkiego wywiadu portalowi plotkarskiemu na temat swoich muzycznych poczynań. Szczere wyznanie rozbawiło do łez internautów, a fragment tej rozmowy w mgnieniu oka rozszedł się po sieci.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Damian "Stifler" Zduńczyk zaistniał w show-biznesie za sprawą udziału w popularnym, rozrywkowym programie MTV "Warsaw Shore". Początkowo dał się poznać ze strony roztrzepanego, szalonego imprezowicza i niepoprawnego romantyka.
Na przestrzeni lat Stifler przeszedł wielką metamorfozę wizerunkową - porzucił ostre imprezowanie, narkotyki i alkohol, a także zaczął dbać o swój wygląd i zdrowie. W grudniu 2020 roku wydał nawet autobiografię zatytułowaną "Kryształowy chłopak". Opowiedział tam m.in. o walce z nałogiem.
Nie zmieniło się jednak to, że celebryta lubi bawić i szokować swoich fanów. Nieraz zaskakiwał ich na swoim profilu. Widać, że ma on duży dystans do siebie, co pokazał chociażby przy okazji ostatniego wypadu na filmową premierę.
Filmik z wywiadem ze Stiflerem robi furorę. "Śpiewam po polsku, bo nie znam angielskiego"
Stifler, który od jakiegoś czasu kieruje się ku tworzeniu muzyki, udzielił krótkiego wywiadu reporterce portalu Jastrząb Post. Był dopytywany o nastawienie do polskich produkcji. "Nie lubię polskiej muzyki, polskich filmów, ja po prostu Ameryka, nie" – oznajmił 31-latek.
Dziennikarka zauważyła jednak, że Zduńczyk nagrał utwór w języku polskim. Gwiazdor MTV wyjaśnił, dlaczego wybrał ojczysty język. "No, bo nie znam angielskiego. Jakbym znał dobrze i miał dobry akcent, to bym po angielsku śpiewał, nie" – stwierdził.
Stifler zapowiedział, że niedługo zaskoczy fanów nową piosenką i teledyskiem. "Już nagrałem drugi kawałek. Nagrałem teledysk, który jest mega kontrowersyjny, ale nie jest taki zły jak tamten" – podkreślił.
Celebryta został zapytano o to, czy w związku z tym, że rozwija muzyczną karierę, kiedykolwiek rozważał reprezentowanie Polski na Eurowizji. "Myślałem!" – odparł bez zawahania.
Zduńczyć otwarcie przyznał, że nie czuje się jednak na siłach ze swoim wokalem. "Nie umiem śpiewać. Nie mam wystarczającego głosu. Myślałem o tym, ale są pewne rzeczy nie do przejścia i to jest na przykład mój głos" – podsumował.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut