Fot. naTemat
Reklama.
Dorota Haller zauważyła na wstępie rozmowy, że Katarzyna Zielińska jest bardzo życzliwą osobą i zawsze chętnie angażuje się w ważne, społeczne akcje. – To mój obowiązek, żeby wspierać siłę kobiet i innych – mówi aktorka. Podkreśla jednak, że stara się być dobra dla fanów i potrzebujących, ale przede wszystkim dla siebie i mierzyć siły na zamiary, jeśli chodzi o udzielanie się w przestrzeni publicznej.
Prowadząca dopytała Zielińską o to, czy udzielając się w mediach społecznościowych nie obawia się chwytać za tematy polityczne i czy częściej spotka się z ciepłym słowem i konstruktywną krytyką, czy hejtem.

OGLĄDAJ

Gwiazda zaznacza, że społeczność jej odbiorców jest bardzo kulturalna i rzadko miewa sytuacje, gdy ktoś ją rani lub robi to w stosunku do innych internautów. Aktorka twierdzi, że miewa momenty, iż czuje powinność, aby zabrać głos w sprawach, które polaryzują np. dotyczących polityki.
– Bywają dni, że bardzo boję się internetu. Boję się tam wejść. Czasem człowiek boi się tej odpowiedzialności "co powiedzą, co napiszą ludzie" – stwierdza. Zielińska zauważa, że łatwo zatracić się w Instagramie, który zabiera czas i często wpędza w poczucie niższości i kompleksów.
Podkreśla, że publikując różne treści, stara się dawać swoim odbiorcom to, co autentyczne. – Wydaje mi się, że współczesne kobiety i mężczyźni naprawdę potrzebują tego – dodaje.

POSŁUCHAJ

Reszty rozmowy Doroty Haller i Katarzyny Zielińskiej posłuchajcie sami! Przypominamy, że nowe odcinki "Hallo Haller" pojawiają się w każdą środę o 20:00 na stronie głównej naTemat, naszym kanale YouTube i Spotify. Zapraszamy!
Czytaj także:
logo