
W kolejnej odsłonie tzw. afery mailowej wyszło, jak rząd PiS traktuje problemy w onkologii. Minister zdrowia w ujawnionych wiadomościach miał zapewniać premiera o tym, że realna pomoc już działa. Z kolei szef rządu skwitował, że chorzy "nie powinni już aż tak bardzo narzekać". O reakcję Mateusza Morawieckiego zapytaliśmy lekarzy, którzy na co dzień widzą, jak pacjenci zderzają się z niewydolnym systemem.
– Jest źle, coraz gorzej. Rząd przekonuje, że próbuje rozwiązać problem systemowy – mówi naTemat prof. Wiesław Jędrzejczak, hematolog z Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych CSK WUM.
Aktualnie pracujemy na zwolnionych obrotach, ponieważ rząd nie wprowadził żadnych ograniczeń covidowych. A to oznacza, że my musimy je wprowadzać na swoim terenie. Chorzy onkologicznie muszą być testowani na obecność koronawirusa, co spowalnia proces przyjmowania. To jest dodatkowa trudność.
Nikt nie przychodzi i nie pyta co zrobić, by chorym było lepiej. To ja jestem petentem w tej sytuacji. Nie mam w tym osobistego interesu, ale to ja patrzę w oczy pacjentom i usiłuję im jakoś pomóc.
Prof. Jassem: To co mówi rząd, rozmija się z rzeczywistością
– Fakty są takie, że wyniki leczenia onkologicznego w Polsce są wyraźnie gorsze niż średnia w UE. Nakłady są jedne z najmniejszych, a ochrona zdrowia jest źle zorganizowana. System jest źle zarządzany, mniejszy jest dostęp do nowych technologii, a pieniądze są wydawane nieracjonalnie. Tego typu wypowiedzi są więc nadmiernie optymistyczne – mówi nam prof. Jacek Jassem, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.Słynna Krajowa Sieć Onkologiczna jest kompletnym nieporozumieniem. To pozorowane, oparte na centralnym zarządzaniu, biurokratyczne przedsięwzięcie, żeby pokazać, że coś się robi. Jest wiele rzeczy, których nie da się załatwić w sposób administracyjny. Na przykład to, że refundację za świadczenia onkologiczne mają otrzymać tylko te ośrodki, które będą w "sieci". To jest nierealne, bo obejmie ona tylko część chorych. Pytanie co z pacjentami, którzy znajdą się poza tym systemem.
Jeśli cały system jest przestawiony na tory covidowe, pacjent ma znacznie utrudniony dostęp do leczenia. W zeszłym roku mieliśmy kilkadziesiąt tysięcy nadmiarowych zgonów. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że były w tym także zgony nowotworowe.
