Sprawę opisuje "Tygodnik Podhalański". Jego dziennikarze zaprezentowali film, na którym widać grupę turystów, którzy przez Dolinę Strążyską wieźli na taczce mężczyznę. Według świadków zdarzenia cała grupa oraz "pasażer" taczki mieli być pod wpływem alkoholu.
Gazetę o zdarzeniu poinformował jeden z turystów. Grupa schodziła z gór Doliną Strążyską, którą można dojść między innymi do wodospadu Siklawica, a dalej do drogi na Giewont.
Pytani przez dziennikarzy, skąd są, turyści nie chcieli odpowiedzieć. Tłumaczyli, że ich kolega zwichnął nogę i w ten sposób transportują go do wyjścia z doliny. Innego zdania byli świadkowie tego niespotykanego zajścia. Jak podaje gazeta, z ich komentarzy można było wywnioskować, że mężczyzna był pijany i nie był w stanie utrzymać się na nogach. Dlatego była mu potrzebna pomoc znajomych.