Dawid "Zaleś" Zalewski w mediach społecznościowych pożegnał zmarłego w piątek Artura "Walusia" Walczaka.
Dawid "Zaleś" Zalewski w mediach społecznościowych pożegnał zmarłego w piątek Artura "Walusia" Walczaka. Fot. PAWEL DABROWSKI/AGENCJA SE/East News

Dawid "Zaleś" Zalewski zareagował na tragiczne wieści odnośnie śmierci Artura Walczaka. "Waluś" zmarł we wrocławskim szpitalu w piątek 26 listopada. Zalewski, który rywalizował z Walczakiem podczas październikowej gali PunchDown 5 we Wrocławiu, po śmierci kolegi jest brutalnie oskarżany przez internautów.

REKLAMA
Przypomnijmy, że Artur "Waluś" Walczak walczył o życie przez ostatni miesiąc w jednym z wrocławskich szpitali. Były strongman podczas gali Punchdown 5 został znokautowany przez Dawida "Zalesia" Zalewskiego, polskiego mistrza walki "na liście".
W efekcie po bardzo mocnym ciosie doznał poważnego urazu mózgu. Dopiero po 30. minutach pojawiła się karetka, która zabrała poszkodowanego zawodnika do szpitala. Walczak trafił tam w stanie krytycznym. Doznał wylewu krwi do mózgu, doszło do interwencji neurochirurgicznej.
Od końca października "Waluś" znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej. Lekarze pod koniec listopada podejmowali próby wybudzenia, niestety, które były nieudane. W piątek 26 listopada, nad ranem poinformowano, że Walczak zmarł. Śmierć "Walusia" potwierdził m.in. Bonus BGC, jego przyjaciel, raper i zawodnik MMA.
Tego samego dnia na swoich mediach społecznościowych wpis poświęcony Walczakowi zamieścił "Zaleś" Zalewski. Człowiek, który po raz ostatni walczył z "Walusiem", właśnie podczas gali Punchdown 5 we Wrocławiu.
– Jest mi mega przykro że nie udało się wygrać tobie tej walki którą w ostatnich dniach toczyleś w szpitalu, ja wierzyłem że będzie dobrze!!!! niestety tym razem się nie udało [...] Byłeś dla mnie w pewnym stopniu autorytetem że w twoim wieku wypracowałeś taka sylwetkę i pamiętam to jak dziś kiedy jechaliśmy razem do Warszawy mówiłem że chciał bym wyglądać tak jak ty w przyszłości.Przykro mi do zobaczenia po drugiej stronie. Wyrazy współczucia dla rodziny – napisał Zalewski.
Jego wpis odbił się szerokim echem wśród internautów. Niektórzy w brutalny sposób oskarżają Zalewskiego, że to on jest winny śmierci Walczaka. Zachowujemy przy cytowaniu oryginalną pisownię.
– O jeden cios za dużo. Tyle w temacie. A moja rada jest taka żeby tacy jak Ty znaleźli sobie inne źródło dochodu niż Punchdown. Bo każdy kolejny przeciwnik może skończyć jak Waluś. A chyba nie chciałbyś dźwigać do końca życia myśli o kolejnych ofiarach – można przeczytać w komentarzach.
Są też jednak wpisy broniące Zalewskiego, którego oskarżanie o śmierć Walczaka wydaje się być zupełnie pozbawione sensu.
– Czytam i nie wierzę. Ludzie ogarnijcie się. Każdy kto brał udział wiedział jakie mogą byc tego skutki. Nikt nikomu śmierci nie życzył. Robicie z człowieka mordercę. Nieszczęśliwy wypadek . Kondolencje dla rodziny, przyjaciół i znajomych – odpowiada internautka.
Szpital oficjalnie poinformował, że przyczyną śmierci Walczaka była niewydolność wielonarządowa wynikająca z nieodwracalnego uszkodzenia centralnego układu nerwowego.
Czytaj także: