
W kinach pojawił się film "Dziewczyny z Dubaju". Okazuje się, że podczas jego produkcji pojawił się problem. Żadna z aktorek nie chciała wcielić się w rolę dwóch prostytutek – Róży i Sary. Nie był to jednak kłopot dla Dody i Marysi Sadowskiej. "Ku**a, przecież ja to zagram, to jest wymarzona rola dla mnie" – stwierdziła pierwsza z nich.
Doda i Sadowska zagrały w "Dziewczynach z Dubaju"
Doda zdradziła kulisy powstawania filmu podczas jednego z pokazów, na który została zaproszona przez widzów. Po seansie opowiedziała na kilka pytań, w tym o rolę Róży i Sary, w które wcieliła się Rabczewska oraz Maria Sadowska.Z rolą Róży to było tak, że żadna z aktorek z przyczyn oczywistych nie chciała podjąć się tej roli, bo to rola krótka i żenująca. Żadna ze statystek i modelek też nie chciała zagrać, ponieważ uważały, że to jest uwłaczające dla nich i w ogóle obrzydliwe. Więc ja mówię: "Ku**a, przecież ja to zagram, to jest wymarzona rola dla mnie". (…) Ja mam dystans, więc mogę to zrobić, a wtedy Maria mówi: "Ja też chcę!". Maria się przebrała w jedną z moich koncertowych peruk (…) plus koszulka z napisem "Like a virgin". Ja weszłam do jednej ze swoich szaf i wzięłam zestaw lateksowy, wiec nie musiałam długo szukać.
"I am a virgin"
Doda podzieliła się również krótkim nagraniem z planu, na którym z Marysią Sadowską wykonują wulgarny gest. Doda ma na sobie lateksowy strój, reżyserka założyła T-shirt z napisem "I am a virgin".Macie pozdrowienia od Sarah i Róży. Cieszą się, że podzielacie ich zdanie w związku z niesłusznie, bezczelnie krótkim ich wątkiem w filmie! Oczekują na rozwinięcie go w kolejnej części co najmniej na główne role. Ale że producentka i reżyserka to zazdrosne i samolubne baby, to wszystko jest w waszych rękach. Jak widać, czekają tylko na poważne propozycje.