"Śmiało można codziennie ogłaszać żałobę narodową". Ostry wpis Racewicz o koronasceptykach
Wioleta Wasylów
28 listopada 2021, 15:05·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 listopada 2021, 15:05
Pandemia koronawirusa nie słabnie i zbiera duże śmiertelne żniwo. Mimo to nadal nie brakuje osób, które podważają zasadność szczepień. Joanna Racewicz ma dla nich wiadomość. "Zobaczcie, jak niezaszczepieni błagają o miejsca, których nie ma. Jak padają, jak muchy pod respiratorami" – napisała na swoim Instagramie.
Reklama.
Dziennikarka Joanna Racewicz niedawno zamieściła na swoim profilu na Instagramie wpis, w którym poinformowała, że zaszczepiła się trzecią dawką szczepionki przeciwko COVID-19. Przy okazji nie szczędziła gorzkich słów antyszczepionkowcom i osobom, które w ogóle nie wierzą w istnienie koronawirusa.
Racewicz przyjęła dawkę przypominającą
"25 listopada 2021 roku. Moja trzecia dawka. Dokładnie w dniu, gdy zachorowało 28128 osób i zmarło 497. To tak, jakby jednego dnia spadło pięć Tupolewów. Śmiało można codziennie ogłaszać żałobę narodową. Mocne, prawda? Do tego prawdziwe" – od tych słów Racewicz zaczęła swój wpis.
Prezenterka oznajmiła, że szczepi się, żeby nie zostać 'jedną z tych cyfr", które składają się na liczby przedstawiane każdego dnia przez Ministerstwo Zdrowia w raportach dotyczących COVID-19. "Mam dla kogo żyć" – zaznaczała.
"Koronasceptycy muszą przejrzeć na oczy"
"Czego jeszcze trzeba, żeby obudzili się koronasceptycy" – zastanawiała się Racewicz. "Resztką sił nazywam ich bez emocji, choć jestem coraz bliższa rzucenia inwektywą" – nie kryła oburzenia. Dodała, że nawet zaprzyjaźniona z nią pielęgniarka, która dotychczas starała się zachowywać spokój, teraz "rzucała mięsem na prawo i lewo. Wściekła na bezmyślność, egoizm, brak wyobraźni, oszustwa i skrajną tępotę".
"Chcecie dowodu, że COVID istnieje? Zgłoście się, zuchy, na ochotnika na jeden dzień wolontariatu na oddziale. Zobaczcie, jak niezaszczepieni błagają o miejsca, których nie ma. Jak padają, jak muchy pod respiratorami. Że na liście chorych są też szczepieni? Tak. Ale ci z ciężkim przebiegiem najczęściej sfałszowali certyfikat" – podkreślała w swoim wpisie dziennikarka.
Racewicz na koniec – z przekąsem – odniosła się też do miłośników teorii spiskowych. "Proszę mi oszczędzić pseudonaukowych wywodów o eksperymencie medycznym, któremu rzekomo się poddaję. Jak zacznę świecić albo przełączać telewizor myślami – dam znać" – napisała.