Były mistrz świata UFC nie chce dłużej czekać. Jan Błachowicz wróci do klatki, żeby ponownie wspiąć się na sam szczyt w wadze półciężkiej. Polak ma pojawić się podczas gali UFC Fight Night dokładnie 26 marcu 2022 roku. Rywalem "Cieszyńskiego Księcia" ma być Austriak Aleksandar Rakić.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Wieści dotyczące kolejnego występu reprezentanta Polski podał branżowy portal MMA Junkie. Dobrze poinformowani w środowisku ludzie są niemal pewni, że Jan Błachowicz wróci do rywalizacji już w pierwszej połowie przyszłego roku. Polak najwyraźniej chce pokazać, że ostatnia porażka była dziełem słabszego dnia, nic przy tym nie ujmując świetnej postawie rywala.
Przypomnijmy, że Błachowicz przegrał pod koniec października b.r. w walce, w której bronił mistrzowskiego pasa UFC w kategorii półciężkiej. Od Polaka lepszy okazał się bardzo doświadczony, 42-letni Glover Teixeira. Brazylijczyk zwyciężył z "Cieszyńskim Księciem" po bardzo dobrze rozegranej taktycznie walce. Tego dnia Błachowicz po prostu dał się ograć nowemu mistrzowi UFC.
Utrata mistrzowskiego pasa to jednak nie koniec kariery dla Polaka. Wręcz przeciwnie, 38-letni Błachowicz będzie chciał udowodnić, że ponownie może sięgnąć po tytuł. Ponowne wdrapywanie się na szczyt rozpocznie w marcu przyszłego roku, podczas gali UFC Fight Night. Polak ma zmierzyć się z Austriakiem Aleksandarem Rakiciem.
Walka, która ma być główną podczas gali 26 marca 2022 będzie dla Polaka starciem z mniej doświadczonym przeciwnikiem. Rakić ma 29 lat i choć występuje jako Austriak, ma serbskie korzenie. Jego bilans w MMA to 14 zwycięstw i dwie porażki.
Błachowicz po ostatniej porażce legitymuje się bilansem 28-9. Z pewnością walka z Rakiciem będzie dla Błachowicza poważnym sprawdzianem, dającym spojrzenie, w którym miejscu jest Polak. Bliżej ponownego wejścia na szczyt, czy jednak rozpamiętujący to, co wydarzyło się podczas walki z Teixeirą.
Austriak będzie sporym wyzwaniem dla Polaka. Rakić na trzynaście ostatnich walk przegrał tylko jedną. Obecnie wojownik o serbskich korzeniach zajmuje trzecie miejsce w rankingu UFC, będąc jednym z najbardziej obiecujących zawodników. W przypadku zwycięstwa, najpewniej pozostanie jeszcze jedna walka przed szansą na pojedynek o mistrzowski pas.
– Wszystko było ze mną nie tak. Zostawiłem legendarną polską siłę w hotelowym pokoju. Tak właśnie się stało. To nie jest jednak koniec tej historii. Ta książka nie jest skończona. Nie zamierzam rezygnować, nigdzie się nie wybieram – mówił po swojej ostatniej walce Błachowicz.
Władze UFC zdają sobie sprawę, że choć Polak jest coraz bliżej czterdziestki to nadal spory potencjał na rynku i może wrócić na mistrzowską pozycję. A dokładając do niego rywala takiego jak Rakić, który ostatni raz przegrał w oktagonie w grudniu 2019 roku, w marcu zapowiada się duża bitwa polsko-austriacka.
Póki co Błachowicz dzieli się na mediach społecznościowych ze swoimi fanami zdjęciami z powolnego powrotu do treningów. Opartego na okresie odpoczynku, którego Polak potrzebował i o którym wspominał tuż po październikowej walce z Brazylijczykiem.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut