Burzliwą dyskusję wywołało głosowanie w sprawie ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii, które opozycja przegrała zaledwie jednym głosem. Prawo i Sprawiedliwość obroniło swój projekt, choć z partyjnej dyscypliny wyłamali się Tadeusz Cymański i Elżbieta Duda. Dlaczego? – To był ewidentnie mój błąd w głosowaniu. Struchlałem, jak zobaczyłem, że jednym głosem to przeszło – skomentował w rozmowie z naTemat poseł Tadeusz Cymański.
W Sejmie w czwartek odbyło się głosowanie nad odrzuceniem projektu ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii
Projekt będzie dalej procedowany
Niezgodnie z wolą PiS zagłosował poseł Tadeusz Cymański. W rozmowie z naTemat.pl wyjaśnił, dlaczego
1 grudnia opozycja zgłosiła wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii. W czwartkowym głosowaniu PiS jednym głosem obroniło swój projekt.
Za skierowaniem projektu do dalszych prac w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny opowiedziało się bowiem 205 posłów i posłanek, za odrzuceniem go w pierwszym czytaniu – 204. Wstrzymały się 24 osoby, 27 było nieobecnych.
"Jednym głosem (204:205) przepadł nasz wniosek wysadzający w kosmos Polski Inst. Demografii i Rodziny, bo nawaliła frekwencja na opozycji. Pozostaje mi podziękować Tadeuszowi Cymańskiemu i Elżbiecie Dudzie za poparcie, a 19 posłom PiS za wstrzymanie się" – skomentowała w mediach społecznościowych Hanna Gill-Piątek z Polski 2050.
Przebieg głosowania wywołał sporo kontrowersji. Po pierwsze wśród przedstawicieli opozycji rozgorzała dyskusja o tym, kto i dlaczego nie oddał swojego głosu. Z drugiej strony przedstawicieli prawicy zastanawia fakt, dlaczego aż 19 posłów partii rządzącej wstrzymało się od głosu. Dochodzi też kwestia dwóch osób, które wyłamały się z PiS i zagłosowały zgodnie z opozycją – byli to poseł Tadeusz Cymański i posłanka Elżbieta Duda.
Dlaczego sprzeciwili się całej partii w głosowaniu ws. istotnego dla PiS projektu? – Tu zaistniał pewien paradoks, bo ja jestem jednym z nielicznych, który otwarcie broni tej inicjatywy, dostrzegając w niej bardzo wiele zalet. Zresztą dałem temu niejednokrotnie wyraz podczas wywiadów w mediach. Tu miała miejsce – mało co brzemienna w skutkach – moja pomyłka – skomentował w rozmowie z naTemat poseł klubu parlamentarnego PiS.
Na pytanie, czy Elżbieta Duda także mogła się pomylić, polityk odparł, że "przypuszcza, iż właśnie tak się stało, ale nie jest tego pewien". – Struchlałem, jak zobaczyłem, że jednym głosem to przeszło do dalszych czytań. To był ewidentnie mój błąd w głosowaniu. Miałem telefon, odebrałem go i po prostu się machnąłem – tłumaczył nam Tadeusz Cymański.
Czym miałby zajmować się powołany Instytut?
Przypomnijmy, że zgodnie z projektem ustawy Instytut Rodziny i Demografii miałby zajmować się m.in. zbieraniem danych dotyczących procesów demograficznych oraz formułowaniem wniosków dotyczących polityki rodzinnej. Roczny budżet instytucji miałby wynosić ok. 30 mln zł, a kadencja prezesa miałaby trwać 7 lat.
Członków dziewięcioosobowej rady Instytutu powoływać miałby Sejm (pięciu członków), Senat (dwóch) oraz prezydent (dwóch). To także rada wyłaniałaby kandydata na prezesa (a zatwierdzać ma go Sejm).
Ze względu na narzędzia, które mają przysługiwać prezesowi Instytutu, zapowiedzi jego powstania niepokoją opozycję. Spotkały się także z ostrą reakcją niektórych polskich demografów i demografek. Opozycja zarzucała, że projekt ustawy daje prezesowi Instytutu zbyt szerokie kompetencje. Zwracała uwagę, że będzie on powoływany na 7 lat i praktycznie nieodwoływalny.
Dodajmy, że PIRiD miałby prowadzić prace oparte na opublikowanej w czerwcu Strategii Demograficznej 2040 – która koncentruje się na "ochronie rodziny i małżeństw".
Wśród głównych zadań Instytutu znalazłyby się: gromadzenie, opracowywanie oraz udostępnianie organom władzy publicznej informacji o zjawiskach i procesach demograficznych, społecznych i kulturowych w Polsce, a także monitorowanie i analizowanie obszaru komunikacji społecznej oraz edukacji publicznej pod względem ich wpływu na procesy w obszarze rodziny i demografii.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut