Złe wieści dla syna Zenka Martyniuka. Sąd wyższej instancji utrzymał surowy wyrok
redakcja naTemat
07 grudnia 2021, 20:27·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 grudnia 2021, 20:27
Daniel Martyniuk wciąż ma poważne problemy z prawem. Syn słynnego Zenka Martyniuka przed sądem drugiej instancji właśnie odpowiadał za złamanie nałożonego na niego w 2018 roku zakazu kierowania pojazdami. A białostocki sąd okręgowy nie był wyrozumiały dla potomka króla disco polo.
Reklama.
Sąd okręgowy postanowił potraktować Daniela Martyniuka równie surowo, co sąd niższej instancji
Osławiony łamaniem prawa celebryta niczego nie uzyskał na odwołaniu od wyroku, który usłyszał wiosną tego roku
Syn słynnego Zenka Martyniuka odpowiadał za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów
Sąd okręgowy utrzymał wyrok w sprawie Daniela Martyniuka
Fakt, iż Daniel Martyniuk (zgodził się na publikację pełnego imienia i nazwiska) łamie orzeczony wobec niego sądowy zakaz prowadzenia pojazdów organy ścigania odkryły na marginesie interwencji w innej sprawie. Gdy w kwietniu 2020 roku badano okoliczności, w jakich syn Zenka Martyniuka miał łamać zasady nałożonej na niego kwarantanny, okazało się, iż pojawił się on jako kierowca na jednej z białostockich stacji paliw.
Tymczasem we wspominanym okresie Daniel Martyniuk był objęty nie tylko kwarantanną, ale i zakazem prowadzenia pojazdów, który w 2018 roku sąd zastosował wobec niego za wcześniejsze przypadki łamania prawa. Sytuacja ta doprowadziła nawet do tymczasowego aresztowania syna Zenka Martyniuka.
Taki wymiar kary wobec potomka tzw. króla disco polo orzeczono przed sądem rejonowym, ale Martyniuk junior odwołał się od wyroku. W drugiej instancji sprawą zajął się więc białostocki sąd okręgowy. Podtrzymał on jednak wcześniejsze orzeczenie, które uznano za "sprawiedliwe i uczciwe".
Zenek Martyniuk chwalił syna za "ogarnięcie się"
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu promowany przez TVP gwiazdor disco polo publicznie wychwalał swojego syna za rzekomo udaną walkę za pokusami.
– Daniel naprawdę się ogarnął. Praca na morzu rzeczywiście go cieszy. W końcu robi to, co kocha i nie narzeka, że jest ciężko. Z pierwszego rejsu wrócił zadowolony i wyciszony. Trochę odpoczął i wyruszył w kolejny – stwierdził Zenek Martyniuk w rozmowie z "Twoim Imperium".
W wywiadzie tym słynny wokalista zdradził również, że jego potomek znalazł pracę w roli marynarza. – W przerwie między rejsami w ogóle go nie ciągnie do używek. Gdy był u nas w domu, nie było z nim żadnych problemów – stwierdził Martyniuk.
Dowiedz się więcej o Zenku Martyniuku i jego rodzinie: