Nieprawdopodobny wyczyn Ajaksu Amsterdam w Lidze Mistrzów. Piękne pożegnanie BVB
Krzysztof Gaweł
07 grudnia 2021, 23:04·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 grudnia 2021, 23:04
Ajax Amsterdam wygrał szósty mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów, notując znakomitą passę i dominując nad grupą C w sposób niepodzielny. Za Holendrami finiszował Sporting Lizbona, który na Johan Cruyff Arena przegrał we wtorek 2:4 (1:2). Trzecia Borussia Dortmund przenosi się do Ligi Europy, na koniec rozgrywek rozbiła 5:0 (2:0) Besiktas Stambuł.
Reklama.
Ajax Amsterdam i Sporting Lizbona wygrały grupę C Ligi Mistrzów i wzięły awans do fazy pucharowej, a ekipa z Holandii dokonała tej sztuki wygrywając pięć kolejnych meczów w fazie grupowej. Na koniec mogła poprawić rekord o szóste zwycięstwo, ale do kompletu brakowało wygranej z lizbońskimi Lwami na Johan Cruyff Arena. Piłkarze Erika ten Haga szybko zabrali się do roboty.
Już w 8. minucie Sebastien Haller wykorzystał rzut karny, zdobywając swoją dziesiątą bramkę w tegorocznych rozgrywkach i dystansując Roberta Lewandowskiego. Goście szybko wyrównali, w 22. minucie Nuno Santos wyrównał i przywrócił Sportingowi nadzieję, na dobry wynik. Ale gospodarze byli tym razem ekipą zdecydowanie lepszą.
Jeszcze przed przerwą znakomity Brazylijczyk Antony przywrócił przewagę Godenzonen, a po zmianie stron kolejne trafienia dołożyli David Neres oraz Steven Berghuis. Do końca spotkania Holendrzy nacierali, spychając Lwy pod ich bramkę. Goście raz jeszcze skontrowali, w 78. minucie straty zmniejszył Tabata, ale i tak Sporting został pobity.
Ajax Amsterdam - Sporting Lizbona 4:2 (2:1)
Bramki: Sebastien Haller (8-karny), Antony (42), David Neres (58), Steven Berghuis (62) - Nuno Santos (22), Tabata (78)
Sędziował: Davide Massa (Włochy)
W Dortmundzie Borussia żegnała się z Ligą Mistrzów, a najsłabsza w stawce ekipa Besiktasu pomogła gospodarzom, bo z boiska wyleciał w 43. minucie Welinton, a po chwili rzut karny wykorzystał Marco Reus. Miejscowi prowadzili już od 29. minuty i bramki Donyella Malena, więc wygraną mieli w zasadzie w kieszeni. Ale atakowali i strzelali do końca.
BVB w drugiej połowie podwyższyła za sprawą Marco Reusa, który wykończył swój efektowny drybling sprytnym strzałem, a gdy zszedł z boiska, zastąpił go Erling Haaland i już pięć minut później głową wpakował piłkę do bramki Turków. Norweg dorzucił kolejne trafienie w 81. minucie, gdy ustalił wynik meczu na 5:0.
Piłkarze BVB znaleźli się już wcześniej za burtą Ligi Mistrzów, wiosną czeka ich kampania w Lidze Europy. Besiktas Stambuł odpadł z europejskich pucharów. Z grupy C awans mają pewny Ajax Amsterdam oraz Sporting Lizbona.