Tak, chcę go. Oto (pierwszy?) smartwatch, o którym tak powiesz
redakcja naTemat
·3 minuty czytania
Publikacja artykułu:
Bez zegarka można się dzisiaj spokojnie obejść, bo ekranów obwieszczających wszem i wobec, jak szybko płynie czas, mamy wokół siebie przytłaczająco dużo. Trzymajcie się tej racjonalnej myśli tak kurczowo, jak tylko potraficie, bo oto przed wami smartwatch, który raz założony, pozostanie na waszym nadgarstku na zawsze. a przynajmniej przez dwa tygodnie, bo tyle wytrzymuje na jednym ładowaniu. Oto Huawei Watch GT 3.
Reklama.
Jak na producenta elektroniki, Huawei powoli daje się poznać jako całkiem sprawny jubilerski rzemieślnik. Jeśli nie widzieliście jeszcze jak, sprytnie ukrył słuchawki w eleganckiej “szmince” — sprawdźcie koniecznie.
Watch GT 3 w wersji Elegant również robi wrażenie. I choć urządzenie samo w sobie będzie działało niezawodnie, bez względu na to, na jakim pasku je umieścimy, to subtelna, ale jednocześnie charakterystyczna złota bransoleta naprawdę wyróżnia to urządzenie na tle innych.
Świetnym rozwiązaniem jest magnetyczny pasek, który błyskawicznie dopasowuje się do obwodu nadgarstka i leży na nim w ten cudownie przyjemny sposób, w jaki leżeć potrafi tylko wysokiej próby biżuteria.
Bransoleta bransoletą, ale oczywiście największe komplementy należą się samemu zegarkowi. Koperta w “stanie spoczynku” to idealnie gładkie czarne lustro, które, uwaga uwaga, nie zbiera odcisków palców. Ta informacja nie zabrzmi szczególnie sensacyjnie dla kogoś, kto wcześniej nie miał przyjemności posiadać smartwatcha i jednocześnie nieprzyjemności kompulsywnego polerowania jego cyferblatu co kilka minut. Ale już dla fanów inteligentnych zegarków będzie to wiadomość, na której dźwięk zastrzegą bacznie uszami.
Szkło pokrywające cyferblat smartwatcha jest również, co już bardziej oczywiste, odporne na zarysowania. I to prawdziwie odporne, należy dodać, bo chyba każdy z nas zdążył już przerobić rozczarowanie związane z niespodziewanym pojawieniem się mniejszej lub większej rysy na ekranie smartfona. Ujmijmy to tak: gdyby wszystkie smartfony miały takie ekrany, jak Watch GT 3, w naszym życiu byłoby o tyleż mniej stresujących sytuacji.
Ekran smartwatcha to AMOLED o przekątnej, do wyboru, 1,32” lub 1,43”. Warto dodać, że pokrywające go szkło zostało wykonane w technologii 3D i charakteryzuje się wysoką przezroczystością, dzięki czemu widoczność tarczy godzinowej czy ikonek w menu jest naprawdę dobra i to niezależnie od kąta, pod jakim ustawimy rękę.
Watch GT 3 zasługuje również na to, aby bacznie obejrzeć go również z tyłu. A tam — niespodzianka: szkło. Z tego właśnie materiału wykonano również dekiel, który dodajmy, jest wypukły i wypolerowany na wysoki połysk. Zabieg ten ma na celu jeszcze dokładniejsze odczytywanie parametrów naszego ciała, redukując zakłócenia zewnętrzne i poprawiając jakość sygnału mierzącego tętno.
Skoro już przy pomiarach jesteśmy: Huawei Watch GT 3 jest uzbrojony w osiem sensorów wspomaganych przez algorytm pod wodzą sztucznej inteligencji oraz funkcję Huawei TruSeen 5.0+. Ta mała technologiczna armia ma jeden cel: stać na straży naszego tętna, temperatury oraz snu.
Co więcej, Huawei Watch GT 3 będzie również na bieżąco sprawdzał, czy aby nie przyjmujemy nadmiernej dawki stresu. Jeśli tak się zdarzy, zaleci jego redukcję — na przykład poprzez uspokojenie oddechu. Na cyferblacie będą również pojawiały się sugestie dotyczące zmiany naszych nawyków albo chociaż ich “uzdrowienia”.
Aplikacja Healthy Living Shamrock będzie nam regularnie przypominać o piciu wody, ćwiczeniach, wyrobieniu dziennego limitu kroków czy… uśmiechaniu się. Parametry, które chcemy śledzić możemy ustalić za pomocą aplikacji Huawei Zdrowie na smartfonie.
W tej samej aplikacji będziemy również ustalać cele treningowe. Nie zapomnieliście przecież, że Watch GT 3 to smartwatch piękny, ale i wysportowany, prawda? Bicie kolejnych życiówek musi być przecież łatwiejsze w towarzystwie tak olśniewającego gadżetu. Żarty żartami, ale elegancki Watch GT 3 nie traci nic ze swoich sportowych możliwości: oferuje ponad 100 trybów treningów, 18 profesjonalnych i ponad 85 dodatkowych.
Pytanie, czy Watch GT 3 ma wystarczająco dużo mocy, aby dotrzymać wam kroku? Owszem, ma nawet więcej. Wersję 46 mm ładujemy co dwa tygodnie, wersję 42 mm — co tydzień. A nawet jeśli kiedyś, przypadkowo, bateria osiągnie poziom zerowy, a w pobliżu ni będzie żadnej ładowarki indukcyjnej, to cóż… Watch GT 3 i tak będzie wyglądał na ręku pięknie.