Max Verstappen wygrał kwalifikacje do decydującego o tytule mistrza świata Grand Prix w Abu Zabi.
Max Verstappen wygrał kwalifikacje do decydującego o tytule mistrza świata Grand Prix w Abu Zabi. Fot. Twitter/@F1

Świetną przystawkę przed niedzielnym finałem otrzymali fani Formuły 1 podczas sobotnich kwalifikacji Grand Prix Abu Zabi. Zwyciężył lider klasyfikacji generalnej MŚ, Max Verstappen. Holender okazał się najszybszy, wykręcając okrążenie z czasem 1:22,109. Drugi był jego oczywiście Lewis Hamilton.

REKLAMA
Oczywiście, bo rywalizacja na linii Max Verstappen i Lewis Hamilton jest najciekawszą od wielu lat walką o mistrzowski tytuł w Formule 1. Przed Grand Prix Abu Zabi obaj panowie mają tyle samo punktów i ostatni wyścig zadecyduje, kto będzie mógł cieszyć się z triumfu w klasyfikacji generalnej.
W sobotnich kwalifikacjach nie brakowało emocji już na samych ich początku. Zabawę na dobre rozpoczął Mick Schumacher, który w "swoim stylu" zrobil coś, co spowodowało pojawienie się tzw. czerwonej flagi. Chodziło o potrąceniu znacznika limitu toru, co wywołało chwilowe zamieszanie, po którym powrócono do ścigania.
Swoje problemy miał też Verstappen. Lider klasyfikacji spłaszczył swoje opony, popełniając błąd podczas drugiej części kwalifikacji. Efektem tego było zniszczenie tzw. pośredniego ogumienia, a to wywołało reakcję ze strony teamu Red Bull Racing.
Dokonano pod koniec kwalifikacji zmiany opon u Verstappena (na miękką mieszankę), co jest równoznaczne z tym, że w takowych będzie musiał pojawić się podczas niedzielnego wyścigu. A to zdecydowanie zmienia strategię rywalizacji, wydaje się, na niekorzyść obecnego lidera klasyfikacji.
W sobotę taki ruch okazał się jednak pomocny przy osiągnięciu rekordu toru przez Verstappena. Dokonał tego już w ostatniej części kwalifikacji, wprawiając w osłupienie nie tylko własny team, ale również bezpośrednią konkurencję z Mercedesa, którego barw broni Hamilton. Dla zobrazowania wystarczy napisać, że czas 1:22,109 był aż o ponad pół sekundy lepszy od wyniku Brytyjczyka. W F1 to prawdziwa przepaść.
Trzecie miejsce w sobotnich kwalifikacjach niespodziewanie zajął Lando Norris z McLarena. Jednak start dwóch kierowców, którzy mają tyle samo punktów i będą ruszać z tego samego szeregu, będzie wyjątkowy. Filmowy scenariusz się ziścił, pytanie pozostaje jednak: Czy miękkie ogumienie nie okaże się przeszkodą dla Holendra?
– Max wykręcił świetne okrążenie, nie mogliśmy dzisiaj odpowiedzieć na taki wynik. W pełni zasłużył na pole position w niedzielnym wyścigu. Uważamy jednak, że jutro jesteśmy w dobrej sytuacji. Z naszymi oponami, to może być dobry wyścig. Nadal jestem w pierwszym rzędzie i stamtąd będziemy starali się dokonać ważnej rzeczy – ocenił po kwalifikacjach Hamilton.
– To rzecz jasna niesamowite uczucie, wygrać kwalifikacje i jutro startować z pole position. Jestem niesamowicie zadowolony, o to nam chodziło. Choć to nigdy nie jest łatwe, zwłaszcza biorąc pod uwagę, w jakiej formie ostatnio jest Mercedes – odpowiedział Verstappen.
Dla Holendra to 13. wygrane kwalifikacje w karierze startów w MŚ. Niedzielny wyścig GP Abu Zabi wystartuje o 14:00 polskiego czasu. Verstappen i Hamilton mają na koncie równo po 369,5 punktu. Między sobą rozstrzygną kwestię mistrzowskiego tytułu sezonu 2021 w F1.
Czytaj także: