Z kolejnych wiadomości, które mają pochodzić ze skrzynki mailowej szefa KPRM Michała Dworczyka, dowiadujemy się, że posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Fabisiak miała negocjować start na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Po ujawnieniu maila posłanka przyznała, że rozmowa miała miejsce.
Ujawniono kolejną części korespondencji afery mailowej
Tym razem rozmowa dotyczyła rzekomej negocjacji ws. pojawienia się na listach wyborczych PiS Joanny Fabisiak
"Jeżeli byśmy jej zaproponowali dobre miejsce - 4 może 5, a nie 8 czy 9 to rozważyłaby taką propozycje" – miał napisać Michał Dworczyk
Fabisiak miała negocjować z Dworczykiem
Na stronie Poufna Rozmowa pojawiły się nowe wiadomości, które mają pochodzić ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Datowane są na koniec lipca 2019 roku, czyli tuż przed wyborami parlamentarnymi. W rozmowie uczestniczyć meli Michał Dworczyk, Mariusz Chłopik, Mateusz Morawiecki oraz Tomasz Fill.
"Mateusz, Panowie, spotkałem się i rozmawiałem z poseł Fabisiak. Po pierwsze prosi o absolutną dyskrecję. Po drugie, mówi, że jak PO zrezygnowała ze startu z SLD to ona skłania się do powrotu na ich listę. Podjęła w tej sprawie jakieś rozmowy" – przedstawia sytuację osoba podpisana jako Michał Dworczyk.
"Z drugiej strony dwukrotnie zapytała, o jakim miejscu na naszej liście rozmawiamy.
Interpretuję to tak, że jeżeli byśmy jej zaproponowali dobre miejsce - 4 może 5, a nie 8 czy 9 to rozważyłaby taką propozycje" – dodaje.
Autor wiadomości przekazał również, że umówił się z poseł Jolantą Fabisiak na rozmowę w niedzielny wieczór i podkreśla, że trzeba się zastanowić "co w takiej sytuacji możemy realnie jej zaproponować". "Ja bym ja brał z racji tego ze to daje przewagę psychologiczną oraz to ze centrum Po idzie do PiS" – miał odpowiedzieć Mariusz Chłopik.
Kilka dni później została wysłana kolejna wiadomość z rozstrzygnięciem sprawy. "Rozmawiałem dziś kolejny raz z p. Fabisiak. Ostatecznie zrezygnowała ze startu z nami, choć na koniec rozmowy zasugerowała, że gdyby okazało się, że proponujemy 4 miejsce - to kto wie... Ogólnie rozmowy w dobrej atmosferze, ale wyszło jak wyżej" – miał oświadczyć Dworczyk.
"Takiego miejsca na pewno nie dostanie, ale dobrze, że rozmowy w dobrej atmosferze, bo może będzie potrzebny ten głos" – miał skwitować przebieg negocjacji premier Mateusz Morawiecki.
Odpowiedź Fabisiuk
Sprawę skomentowała Joanna Fabisiak nazywając ją "odgrzewanym kotlecikiem". Posłanka PO potwierdziła jednak, że negocjowała z Prawem i Sprawiedliwością.
– Było to dwa lata temu latem. Nie byłam członkiem partii, z której zostałam wyrzucona. Byłam członkiem klubu. Różne ugrupowania proponowały mi miejsce na liście. Określa to tylko moją pozycję – mówiła dziennikarzom w Sejmie. Jak dodała, do rozmowy doszło z inicjatywy Michała Dworczyka, a nie z jej własnej.
– Padło takie lekkie pytanie, czy pani poseł nie chciałaby z naszych list kandydować. Zaproponujemy dobre miejsce. Powiedziałam, że dziękuję, że PO jest moją jedyną partią – relacjonuje polityczka. Ponadto, o całej rozmowie miały wcześniej zostać poinformowane władze klubu PO.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut