
Rozróby i polityczne spoty od kilku lat zniekształcają nam obraz Dnia Niepodległości. Przecież to święto radosne, które powinno jednoczyć. Jedną z niewielu dziedzin przez politykę nieskażonych jest sport. W wielu miastach zawody sportowe mają upamiętnić 11 listopada 1918 roku. Przez Warszawę przetoczył się Bieg Niepodległości, a w Modlinie skończyły się Mistrzostwa Polski w Szermierce Go-Now.
REKLAMA
Listopadowa aura nie sprzyja raczej radosnemu świętowaniu rocznicy odzyskania niepodległości. Oficjalne uroczystości to najczęściej złożenie wieńców pod pomnikiem i przemowy oficjeli. Sytuacje pogarszają piętrzące się od lat polityczne spory. Jednak pomimo tych przeszkód, udaje się zachować radosny charakter Dnia Niepodległości. Gdynia ma swoją imponującą paradę, w przygotowanie której zaangażowana jest spora część lokalnej społeczności. Poznań hucznie (a przede wszystkim smakowicie) świętuje dzień św. Marcina wysyłając do niemal wszystkich miejsc w kraju swoje rogale marcińskie.
Czytaj też: Poznański dzień niepodległości
Świetnym pomysłem jest czczenie niepodległości przez wspólny udział w zawodach sportowych. Niesamowite wrażenie zrobił "Mazurek Dąbrowskiego" odśpiewany przez niemal 8,5 tysiąca uczestników Biegu Niepodległości w Warszawie. Ta pieśń dodała zawodnikom sił do przebiegnięcia 10 kilometrów ulicami stolicy. W biegu wzięli udział mieszkańcy Warszawy, innych miast, sportowcy, aktorzy i politycy.
Zobacz też: Zakazana przez zaborców, przez lata zapomniana, dziś wraca na polskie stoły. Oto "fasola niepodległości"
Nieco mniej tłumnie, ale równie patriotycznie było na V Mistrzostwach Polski w Szabli Go-Now o Puchar Obrońców Twierdzy Modlin. – Nie ma piękniejszej formy uczczenia Dnia Niepodległości niż zawody sportowe, zwłaszcza w broni, która jest tak umocowana w polskiej tradycji - mówi naTemat Ryszard Rogowski, organizator zawodów. Modlin wyrasta na silny ośrodek tej młodej dyscypliny. Świadczy o tym chociażby wizyta Adama Skrodzkiego, olimpijczyka z Londynu czy Wojciecha Zabłockiego, trzykrotnego medalisty olimpijskiego w szabli.
Pierwszy z nich wziął udział w pokazie szermierki przygotowanym przez zawodników z zespołem Downa, walczących pod opieką Dariusza Wadowskiego, twórcy formuły Go-Now. – Szermierka Go-Now jest sportem dopiero co narodzonym, dlatego siłą rzeczy ulega on ciągłej ewolucji. Widać to dobrze obserwując kolejne mistrzostwa. Te pierwsze w 2008 odbyły się w Warszawie przy okazji turnieju Sadyba Cup - relacjonuje w rozmowie z naTemat. - Startowało około 16 zawodników i była tylko jedna kategoria – nie było podziału na grupy wiekowe. Zasady walki były według mnie bardzo atrakcyjne dla widzów, ale okazały się zbyt skomplikowane. Teraz zasady są bardzo uproszczone, a w zawodach wzięło udział ok. 100 zawodników w 4 kategoriach wiekowych. Wszystko wypadło naprawdę wspaniale - dodaje.
