Policjanci z Giżycka w nocy zostali powiadomieni o agresywnym mężczyźnie, który dobijał się do drzwi jednego z mieszkań w Wydminach. Jeden z funkcjonariuszy musiał użyć broni.
Policjanci z Giżycka w nocy zostali powiadomieni o agresywnym mężczyźnie, który dobijał się do drzwi jednego z mieszkań w Wydminach. Jeden z funkcjonariuszy musiał użyć broni. Fot. Beata Olejarka /Agencja SE/East News
Reklama.
  • Policjanci z Giżycka w nocy zostali powiadomieni o agresywnym mężczyźnie, który dobijał się do drzwi jednego z mieszkań w Wydminach
  • Po tym jak zaatakował policjantów, jeden z policjantów strzelił. Mężczyzna zmarł
  • Okoliczności tego zdarzenia są wyjaśniane
  • Lokalna komenda informuje, że policjanci z Giżycka zostali powiadomieni o agresywnym mężczyźnie, który dobijał się do drzwi jednego z mieszkań w Wydminach. Do zdarzenia doszło w nocy ze środy na czwartek.
    Została wezwana policja. Obecność policjantów nie uspokoiła 32-latka. Przeciwnie - nadal zachowywał się agresywnie.

    Policjant zmuszony był użyć broni podczas interwencji

    – Po dotarciu na miejsce i wejściu do mieszkania, funkcjonariusze zastali tam 32-latka, który był nietrzeźwy oraz jego 37-letnią partnerkę i trójkę dzieci w wieku jednego, dziewięciu i 17 lat – przekazał z kolei TVN24 aspirant Tomasz Markowski, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie.
    Mężczyzna miał być agresywny, a swoim zachowaniem "stwarzał poważne i realne zagrożenie dla wszystkich osób w tym miejscu".
    – Pomimo wielokrotnego wezwania do zachowania zgodnego z prawem mężczyzna nie uspokoił się, czym zmusił funkcjonariuszy do użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego, które niestety okazały się niewystarczające – dodał rzecznik.
    W pewnym momencie jeden z policjantów – jak przekazał Markowski – "oddał celny strzał z broni palnej w kierunku" 32-latka. – Niestety mimo pomocy udzielonej przez policjanta i wezwaną na miejsce załogę karetki pogotowia, mężczyzna zmarł – poinformował telewizję policjant.

    Jedna z funkcjonariuszek została ranna. Trafiła do szpitala

    Pomocy medycznej wymagała także policjantka, która została w trakcie interwencji zaatakowana przez 32-latka. Trafiła do szpitala, ale nie wymagała dalszej hospitalizacji.
    Komenda powiatowa policji w Giżycku informuje dodatkowo na swojej stronie, że "na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza, technicy kryminalistyki, policjanci z Wydziału Kontroli KWP w Olsztynie oraz policyjni psycholodzy". Czynności na miejscu zdarzenia przeprowadzono pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Giżycku.
    Czytaj także:
    Z kolei partnerka mężczyzny oraz jej dzieci zostali objęci opieką psychologów, a pracownicy socjalni wspierani przez dzielnicowych z Wydmin zaproponowali jej pomoc i umieszczenie z dziećmi w lokalu zastępczym na czas prowadzonych czynności. "Kobieta jednak postanowiła na ten czas przenieść się do rodziny" – przekazała policja.

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut