Kilka dni temu Marianna Schreiber miała nieprzyjemną przygodę. Żona ministra PiS miała wypadek. Od razu zatelefonowała na pogotowie, lecz odmówiono jej wysłania karetki. Była uczestniczka "Top Model" straciła przytomność, a później finalnie przetransportowała się do szpitala na własną rękę. W niedzielę (19 grudnia) dała radę pojawić się na proteście przeciwko Lex TVN.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Marianna Schreiber, czyli żona ministra Łukasza Schreibera z Prawa i Sprawiedliwości wystąpiła w 10. edycji popularnego programu modowego Top Model w TVN. Od tamtej pory kobieta chętnie udziela wywiadów i opowiada o sobie, ale także o sprawach rodzinnych. Często bywa także na ściankach, a nawet protestach.
Co ciekawe, prezentuje zdecydowanie odmienne poglądy niż jej małżonek. W połowie października udzieliła wywiadu, w którym powiedziała o przykrych wspomnieniach z dzieciństwa oraz o kryzysie związkowym, który przechodzi jej małżeństwo odkąd zaczęła udzielać się w show-biznesie. – To, co aktualnie między nami jest, można nazwać zaciętą walką. Walką o nas. To jest naprawdę trudny moment – mówiła.
Marianna Schreiber miała wypadek
Żona polityka jest dość aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych. Nagrywa relacje na Instagram, ale także na TikToka. W ubiegłym tygodniu podzieliła się ze swoimi obserwatorami przykrym zdarzeniem.
Schreiber skaleczyła się bardzo mocno w palec. Na relacji było widać sporo krwi. Celebrytka zatelefonowała na pogotowie, natomiast dyspozytor odmówił przysłania karetki.
"Karetka nie przyjedzie. Co się dzieje w tym kraju? Masakra! Straciłam przytomność i nie mogłam się podnieść. Powiedzieli, żeby samemu przyjechać" – grzmiała poruszona na Instastory.
Później rzuciła także zdjęcia ze szpitala z opatrzonym, zabandażowanym palcem. Ciekawscy internauci dopytywali ją, jak doszło do skaleczenia. Schreiber tłumaczyła, że to wina drabiny, którą się przycięła.
"Środek palca został ucięty drabiną do kości. Było szycie. Mam nosić 3/4 dni szynę, a potem przez tydzień dalej bandaż. Doktor mówił, że nie będzie śladu" – dodała.
Marianna Schreiber uczestniczyła w proteście przeciwko Lex TVN
Wypadek nie przeszkodził Schreiber w tym, żeby pojawić się w niedzielę na proteście przeciwko Lex TVN. To odpowiedź na przyjęcie przez Sejm kontrowersyjnej ustawy, która doprowadzi do tego, że amerykańskie Discovery będzie musiało sprzedać udziały w TVN. Żona ministra PiS stanęła w obronie wolnych mediów.
Warto wspomnieć, że Łukasz Schreiber nalazł się wśród 229 osób, które zagłosowały za przyjęciem Lex TVN. "Kochanie, czemu?” – napisała na Twitterze celebrytka, zwracając się we wpisie do swojego męża.
"Tam jest bardzo dużo ludzi. Nie da się przejść. Jest bardzo dużo emocji. Ludzie w tle krzyczą. A przyszli tutaj, aby walczyć o swoją wolność" – oznajmiła na nagraniu z protestu, które dodała na Instagram.
"Tymczasem wy, śmiejecie się w internecie ze mnie, z żony ministra. Czy widzieliście drugą żonę ministra, która przyszłaby, stałaby tam i krzyczała razem z tymi ludźmi w obronie o własną wolność? Nie lękajmy się bronić własnej wolności" – podsumowała wymownie.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut