Krzysztof Piątek uwolni się od Niemców i trafi do giganta? Szykuje się transfer snajpera
Krzysztof Gaweł
20 grudnia 2021, 22:38·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 grudnia 2021, 22:38
Krzysztof Piątek w styczniu może opuścić Herthę Berlin po roku gry w stolicy Niemiec i przenieść się do Turcji. Po Polaka zamierza sięgnąć Galatasaray Stambuł, turecki gigant, który zawodzi od początku sezonu i musi mocno się starać, by zakończyć sezon na podium w Superlidze. W grę wchodzą wypożyczenie, albo transfer definitywny.
Reklama.
Krzysztof Piątek do Herthy Berlin trafił w styczniu 2020 roku z AC Milan, ale w ekipie Starej Damy nie wiedzie mu się dobrze. Stołeczna ekipa drugi sezon z rzędu zawodzi, często zmieniają się trenerzy, a Polak wypadł z pierwszego składu i na razie nie ma w nim miejsca. Wątpliwe jest, by miało się to zmienić w przyszłości. Ze składu Polaka wygryzł na dobre Stevan Jovetić.
Jak informował "Bild", Krzysztof Piątek jest w gronie siedmiu piłkarzy, których klub będzie chciał się pozbyć już w styczniu. 13 bramek i niezłe momenty to za mało, by przekonać do siebie władze klubu i trenera Tayfuna Korkuta. Co ciekawe, naszym asem zainteresował się gigant z ojczyzny opiekuna Starej Damy, czyli słynne Galatasaray Stambuł.
Berliński klub zapłacił przed rokiem za Krzysztofa Piątka około 24 miliony euro. Do tego nasz as zarabia 5 milionów euro, a wszystko to jest pokłosiem świetnej gry w Italii i seryjnie zdobywanych bramek w Genoa CFC a później w AC Milan. Dziś tamte wyczyny to tylko wspomnienia, a Polak nie dostaje minut na boisku i traci czas w klubie. Latem długo był kontuzjowany, od tego czasu jest zmiennikiem.
Teraz pojawia się okazja do gry, bo wzmocnień szuka Galatasaray Stambuł. Gigant źle zaczął sezon w Superlidze, jest na 11. pozycji i do liderów z Trabzonspor AS traci aż 18 punktów. Ale do podium i trzeciego Basaksehiru strata ekipy Fatiha Terima to tylko pięć "oczek". Snajperem numer jeden w Galacie jest Senegalczyk Mbaye Diagne, który w styczniu zniknie z klubu, by zagrać w Pucharze Narodów Afryki.
Krzysztof Piątek ma kosztować około 10 milionów euro, a w grę wchodzą albo wypożyczenie i transfer latem, albo bezpośrednie przejście do ekipy Lwów. Na Ali Sami Yen przed laty występował Roman Kosecki, być może teraz na chleb nad Bosforem zarabiał będzie snajper Biało-Czerwonych. Finalizacja rozmów na nastąpić w styczniu.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut