Nowy sondaż Research Partner wskazuje, że nowa koalicja Polski 2050 i PSL może zaskoczyć konkurencję ze sceny politycznej, z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Nowy sondaż Research Partner wskazuje, że nowa koalicja Polski 2050 i PSL może zaskoczyć konkurencję ze sceny politycznej. Fot. Jacek Dominski / REPORTER
Reklama.
  • W najnowszym sondażu zbadano, jaki wpływ na kształt sceny politycznej miałoby stworzenie nowego sojuszu partii centrowych
  • Wspólna lista Polski 2050 oraz PSL mogłaby liczyć na tzw. premię za zjednoczenie
  • Także w tym badaniu dość duży jest odsetek wyborców niezdecydowanych
  • Nowy sondaż Research Partner: Hołownia i ludowcy skorzystają na połączeniu sił

    Firma badawcza Research Partner postanowiła sprawdzić, jak wyglądałyby wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce, gdyby te odbywały się już teraz i wystartował w nich sojusz, o stworzeniu którego w ostatnich miesiącach spekuluje się najczęściej. Mowa oczywiście o połączeniu sił PL2050 oraz ludowców.

    Z nowego sondażu wynika, że w takiej sytuacji Zjednoczona Prawica (Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska i Partia Republikańska) mogłaby liczyć na zwycięstwo z poparciem na poziomie 33 proc., ale za plecami miałaby silną opozycję.

    24,1 proc. respondentów wskazało Koalicję Obywatelską (Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni), a 14,5 proc. wspomniany sojusz Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ponad 5-proc. progiem wyborczym znalazły się jeszcze Konfederacja, na którą oddanie głosu zadeklarowało 8,3 proc. badanych, oraz Lewica z wynikiem 7,2 proc. Aż 10,9 proc. badanych nie potrafiło sprecyzować swoich preferencji wyborczych.

    logo

    Wynik, na który mógłby liczyć nowy sojusz centrystów, jest interesujący ze względu na fakt, iż osobno PL2050 i PSL zanotowały gorsze wyniki. Według sondażu Research Partner, w scenariuszu samodzielnego startu ekipa Szymona Hołowni uzyskałaby tylko 10,4 proc. głosów, a ludowcy z poparciem rzędu 2,2 proc. w ogóle nie znaleźliby się w nowym Sejmie.

    Tymczasem wielu ekspertów wskazuje, że o tym, kto będzie rządził po kolejnych wyborach zdecydować mogą właśnie niuanse systemu wyborczego. A ten opiera się na premiującej silniejszych graczy metodzie d'Hondta.

    PiS przegrałoby ze zjednoczoną opozycją

    Słowa, które współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty podczas ostatniego protestu przed Pałacem Prezydenckim rzucił w odpowiedzi do tłumu skandującego "zjednoczona opozycja", wzbudziły spekulacje, że rywale PiS rozważają jednak maksymalnie szerokie porozumienie.

    Jak informowaliśmy w naTemat.pl pod koniec listopada, z opublikowanego wówczas sondażu IBRiS wynikało, że wspólna lista KO-PL2050-Lewica-PSL mogłaby liczyć na 40,9 proc. głosów i zwycięstwo nad Zjednoczoną Prawicą, które otrzymałaby wynik o ponad osiem punktów gorszy.

    W takim układzie w nowym Sejmie z wynikiem 8,4 proc. znalazłaby się także Konfederacja, ale przewaga zwycięskiego obozu byłaby na tyle duża, iż PiS nic nie dałoby nawet rozszerzenie koalicji o nowych partnerów.

    Gdyby wszystkie partie opozycyjne poszły do wyborów osobno, na Prawo i Sprawiedliwość swój głos oddałoby 30,2 proc. badanych (o 4 punkty procentowe mniej względem poprzedniego badania), zaś na Koalicję Obywatelską - 21,8 proc. respondentów IBRiS (wynik bez zmian względem poprzedniego sondażu). Na Polskę 2050 swój głos z kolei oddałoby 13 proc. respondentów, co oznacza wzrost poparcia dla tego ugrupowania o 2 punkty procentowe.

    To koleje już badanie, które pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość straciłoby władzę, gdyby doszło do zjednoczenia opozycji. Według sondażu Kantar dla "Gazety Wyborczej", gdyby KO i Polska 2050 poszły razem do wyborów, na wspólną listę tych partii zagłosowałoby aż 39 proc. ankietowanych. Na PiS swój głos oddałoby zaledwie 28 proc.

    "Koalicja Tuska z Hołownią miałaby nawet szansę na samodzielną większość w Sejmie, czyli więcej niż 231 głosów. Pod warunkiem, że poza parlamentem znalazłaby się Koalicja Polska - PSL." - zaznacza "Gazeta Wyborcza".

    W tym samym badaniu, przy założeniu osobnych list partii opozycyjnych, poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości zadeklarowało 30 proc. respondentów. Na PO głos oddałoby 24 proc. ankietowanych a na partię Szymona Hołowni - 14 proc.

    Dowiedz się więcej o nowych sondażach politycznych: