"Upijali nas, dawali broń". Kolejny szokujący wywiad dezertera Emila Cz.
"Upijali nas, dawali broń". Kolejny szokujący wywiad dezertera Emila Cz. Fot. screen Tadeusz Giczan / Twitter
Reklama.
  • Oskarżony o dezercję Emil Cz. wystąpił w kolejnym wywiadzie białoruskiej telewizji.
  • Wspomina w nim o swoich problemach z prawem oraz o piciu alkoholu podczas służby na granicy.
  • "Najpierw mówili, że będziemy jeździć na patrol, a potem strzelaliśmy w lesie do ludzi" – powiedział żołnierz.
  • Emil Cz. w białoruskiej telewizji

    Przypomnijmy, że do zatrzymania Emila Cz., który będąc prawdopodobnie pod wpływem alkoholu i marihuany zdezerterował ze służby na Białoruś, doszło 16 grudnia. Żołnierz 11. Mazurskiego Pułku Artylerii w Węgorzewie poprosił o azyl na Białorusi i od tamtej pory aktywnie udziela się w białoruskich mediach.
    Dezerter oczernia polskie służby. W ostatnim wywiadzie dla białoruskiej telewizji mówił, że strażnicy i przełożeni przerzucali go w wiele miejsc, stąd nie pamięta, gdzie dochodziło do zabijania migrantów. – Mówili nam, że będziemy pilnować płotu. Najpierw mówili, że będziemy jeździć na patrol, a potem strzelaliśmy w lesie do ludzi – mówił.
    Jak dodał nie mógł się temu sprzeciwić, ponieważ "byłby już martwy". –  Uczestniczyłem w dziesięciu takich sytuacjach – oświadczył Emil Cz. na antenie ONT. Przyznał się także do picia alkoholu na służbie. – Tam nas upijali, dawali broń. Rano człowiek nie pamiętał dokładnie, czy strzelał do ludzi – dodawał.

    "Miałem nieprzyjemną przygodę z prawem"

    Prowadzący program dopytywał go także o problemy z prawem. Stwierdził, że "na początku było dobrze". – Potem miałem nieprzyjemną przygodę z prawem. Chodziło o sprawy rodzinne, a polskie media to rozdmuchują. Wydaje mi się, że z tego powodu byłem jedną z pierwszych osób w jednostce, która dostała broń – ocenił mężczyzna.
    Na koniec stwierdził, że nie boi się przekazywania takich informacji podczas trwającego wciąż trwającego kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy. – Robię to po to, by ludzie dowiedzieli się, jak było – podsumował.

    Emil. Cz. został oskarżony o dezercję

    Dodajmy, że w tym tygodniu pojawiła się decyzja polskiej prokuratury w jego sprawie. Żołnierz zostanie oskarżony o dezercję. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.
    – Emil Cz., żołnierz, który w ubiegłym tygodniu uciekł za granicę RP usłyszy zarzut dezercji – przekazała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 10 lat więzienia.
    Jak tłumaczyła, to kolejny krok zmierzający do wszczęcia za podejrzanym poszukiwań listem gończym, w celu pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej za przestępstwo dezercji. – Działania prokuratury będą zmierzać do wdrożenia za podejrzanym poszukiwań listem gończym – wyjaśniła.
    – Ten przypadek jest nienormalny. Absolutnie haniebny, niezrozumiały, skandaliczny, zasługujący na możliwy najwyższy wymiar kary – komentował w rozmowie z naTemat sprawę dezertera na Białoruś prof. dr hab. Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku, w latach 1979-2014 oficer Wojska Polskiego.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut