Prezes PiS nie wyklucza obowiązku szczepień przeciw COVID-19, jeśli Omikron okaże się tak zaraźliwy, jak prognozują lekarze. – Pójściem na całość byłby obowiązek szczepień, choć obawiam się, że nie byłoby to w pełni egzekwowalne. Ale jeżeli diagnozy lekarzy, którzy mówią, że Omikron jest dużo bardziej zaraźliwy, są trafne, to epidemia przybierze taki rozmiar, że na uszach trzeba będzie stanąć, by jej zapobiec – wyraził swoje stanowisko.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Prezes PiS Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu portalowi Interia. W rozmowie poruszono m.in. tematy pandemii, dalszych restrykcji oraz szczepień. Mówiąc o nowym wariancie COVID-19 stwierdził, że jeżeli potwierdzą się dotychczasowe zapowiedzi dotyczące tego, jak bardzo zaraźliwy jest "to trzeba będzie być może pójść dalej w działaniach".
Kaczyński nie wyklucza nowych restrykcji
Jak dodał, obecnie "na stole leży każdy wariant" i nie można wykluczyć żadnego scenariusza, w tym również wprowadzenia tak ostrych restrykcji, jak te panujące m.in. w zachodniej Europie. – Tylko wraca pytanie: co jest realnie możliwe? – zastanawiał się.
Podczas rozmowy zapytano go również o to, czy Sejm przegłosuje ustawę dotyczącą sprawdzania przez pracodawców, czy pracownicy są zaszczepieni. Tutaj Kaczyński stwierdził, że liczy na opozycję, gdyż w Zjednoczonej Prawicy są antyszczepionkowcy.– Realia - także te polityczne - trzeba brać pod uwagę, ale ja jestem zwolennikiem tego, by pójść na całość, biorąc nawet ryzyka polityczne i osobiste – podkreślił.
Obowiązkowe szczepienia jako pójście na całość
Dopytany, czy takie stwierdzenie oznacza oznacza obowiązek szczepień dla wszystkich dorosłych, Kaczyński potwierdził, że tak.
– Tak. Pójściem na całość byłby obowiązek szczepień, choć obawiam się, że nie byłoby to w pełni egzekwowalne. Ale jeżeli diagnozy lekarzy, którzy mówią, że Omikron jest dużo bardziej zaraźliwy, są trafne, to epidemia przybierze taki rozmiar, że na uszach trzeba będzie stanąć, by jej zapobiec. Jeśli to, co mówi profesor Horban będzie prawdą, oznaczałoby, że przed nami scenariusz, w którym zawali się służba zdrowia, w ślad za nią gospodarka i otwarte będą pytania, czy wytrzyma państwo. W takiej sytuacji będę gotowy na wszystko – tłumaczył dalej swoje stanowisko.
Przypomnijmy, że pogląd prezesa PiS rozmija się z tym, jak na tę sprawę patrzy większość Polaków. Z najnowszego sondażu przeprowadzonego dla dziennika "Rzeczpospolita" wynika, że nadal blisko połowa Polaków jest za dobrowolnością w kwestii szczepień (46,7 proc.). Z drugiej strony za takim obowiązkiem jest co trzeci ankietowany ( 31,6 proc.) – a przychylność wobec tego pomysłu rośnie z wiekiem – w grupie od 60 lat w górę "za" jest między 43 a 49 proc. osób.
Polacy są także niechętni obowiązkowym szczepieniom dla niektórych grup zawodowych. "Zapowiedziany na początku grudnia przez rząd obowiązek szczepień w trzech grupach (medycy, nauczyciele, służby mundurowe) pozytywnie ocenia zaledwie 15,9 proc. respondentów. Jeszcze mniej Polaków – tylko 3,3 proc. ankietowanych – popiera wprowadzenie obowiązkowego szczepienia dla zawodów medycznych" – czytamy w dzienniku.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut