
To było bardzo trudne popołudnie dla kibiców polskich skoczków narciarskich. 70. edycja Turnieju Czterech Skoczni rozpoczęła się dla naszej reprezentacji fatalnie. W konkursie w Oberstdorfie do serii finałowej zakwalifikował się tylko Dawid Kubacki. Zajmując ostatecznie dalekie, 28. miejsce w klasyfikacji.
REKLAMA
Forma polskiej kadry skoczków narciarskich jest słaba. Wiadomo to od początku sezonu Pucharu Świata, gdzie Biało-Czerwoni nie mogą złapać odpowiedniego rytmu. Zawodzą praktycznie wszyscy poza Kamilem Stochem, próbującym utrzymać poziom na miarę lidera reprezentacji.
34-latek, który w Oberstdorfie miał bronić zdobytego przed rokiem tytuły mistrza Turnieju Czterech Skoczni, mocno jednak rozczarował. Stoch zaliczył najgorszy występ z Polaków, którzy zakwalifikowali się do środowego konkursu. Miejsce numer 41. to duże rozczarowanie dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego.
Z Biało-Czerwonych zadowoleni mogą być właściwie tylko dwaj skoczkowie. Dawid Kubacki, który dostał się do drugiej serii - kończąc na 28. miejscu - oraz Paweł Wąsek. Ten drugi ma 22. lata i zbiera doświadczenia w cyklu PŚ. Do awansu wiele Polakowi nie zabrakło, przy typowym systemie eliminacji, znalazłby się w czołowej trzydziestce konkursu. Podobnie zresztą jak Jakub Wolny, również zaliczający przyzwoity skok - w trudnych warunkach.
Choć patrząc sprawiedliwie na wyniki Biało-Czerwonych, system walki w duetach TCS sprawił, że do drugiej serii dostał się Kubacki. Jego wynik był bowiem dużo słabszy w "normalnych" realiach konkursowych.
Klasyfikacja generalna TCS
Kolejny konkurs TCS już w sobotę. Tym razem Biało-Czerwoni powalczą o zrehabilitowanie się w Garmisch-Partenkirchen. Na skoczni Grosse Olympiaschanze w Sylwestra czekają naszych skoczków kwalifikacje. Za to w Nowy Rok kolejne skakanie o punkty.
Czytaj także: