Sztab szkoleniowy polskiej kadry skoczków narciarskich ma o czym myśleć. Biało-Czerwoni rozczarowali kolejny raz w sezonie, tym razem podczas pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni. Trener Michal Doleżal przyznał po występie w Oberstdorfie, że zmagania można już spisać na straty...
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Środa 29. grudnia 2021 roku nie była dobrym dniem dla polskich skoków. Konkurs w niemieckim Oberstdorfie zakończył się dla Biało-Czerwonych klęską. Do serii finałowej awansował tylko Dawid Kubacki, który został sklasyfikowany na 28. miejscu.
– Musimy się uspokoić. Jest dużo emocji. Na pewno będziemy jutro rozmawiać o tym, co się stało. Widać, że treningi nie wyglądają źle, ale w zawodach jest dużo gorzej. Mnie też udzielają się emocje, taki to zawód. Wyszło dzisiaj bardzo źle – przyznał trener Polaków, Michal Doleżal.
W rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim z TVN szkoleniowiec Biało-Czerwonych jednoznacznie określił szanse Polaków w kolejnych konkursach Turnieju Czterech Skoczni.
– My mamy już po turnieju, taka jest prawda. Teraz trzeba się skoncentrować na normalnym skakaniu. Po prostu iść krok po kroku do góry. Trzeba teraz spoglądać w kierunku igrzysk. Widać od początku sezonu, również poprzez ten turniej, że to wszystko siedzi w głowach. Nastawienie teamu jest dobre, do walki na pewno. Jeszcze dzisiaj z pewnością damy oddech naszym głowom, ale w czwartek dłużej porozmawiamy – określił czeski trener polskich skoczków.
Na lizanie ran po występie w Oberstdorfie nie będzie zbyt wiele czasu. Polacy muszą się bowiem szykować do sylwestrowych kwalifikacji oraz sobotniego konkursu w Garmisch-Partenkirchen.
Nieoficjalnie pojawiają się sygnały sugerujące, że w czwartek (tj. 30. grudnia) mogą zostać podjęte radykalne decyzje. Łącznie z ewentualnym... wycofaniem Biało-Czerwonych z TCS.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut