– Jeśli całą odpowiedzialność zrzucają na opozycję, to lepiej, żeby władzę oddali – odrzekł w "Faktach po Faktach" przewodniczący PO, pytany o sytuację polityczną i PiS. Podkreślił przy tym, że nie jest pewien, czy przedterminowe wybory byłyby dobre dla opozycji. Donald Tusk ocenił także, jak będzie wyglądał rok 2022 pod kątem gospodarki.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
W pierwszy weekend nowego roku Donald Tusk był gościem Diany Rudnik w niedzielnym wydaniu "Faktów po Faktach" w TVN24. Rozmowa skupiła się na spojrzeniu w przyszłość i to, co czeka Polki i Polaków w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy. Tusk wyraził przekonanie, że wiele spraw nie znajdzie rozwiązania zbyt prędko.
– W 2022 zostaną z nami problemy z 2021 roku i dojdzie dużo zagadek politycznych – ocenił. Nawiązał przy tym chociażby do ostatnich doniesień na temat używania przez polskie służby programu Pegasus do inwigilowania osób publicznych. – Wiem, że to jest dopiero początek sprawy – zaznaczył.
Przypomnijmy, że Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś oficjalnie zapowiedział, że zajmie się sprawą. "Podejrzenia dotyczące inwigilacji polityków i obywateli to jeden z najpoważniejszych kryzysów demokracji. NIK już po kontroli wykonania budżetu za 2019 rok sygnalizowała poważne wątpliwości w tej kwestii. Czas wrócić do tej sprawy" – oznajmił na Twitterze.
Tusk: Wcześniejsze wybory byłyby lepsze dla Polaków
Polityk jest zdania, że jeżeli obóz Prawa i Sprawiedliwości "całą odpowiedzialność zrzuca na opozycję, to lepiej, żeby władzę oddali". Co do przedterminowych wyborów Tusk ma jednak pewne wątpliwości. – Wcześniejsze wybory byłyby lepsze dla Polaków, ale nie jestem pewien, czy lepsze dla opozycji. Nie jestem pewien, czy powinienem się modlić o wcześniejsze wybory – dodał przewodniczący PO.
Wyraził jednak nadzieję, podkreślając, że mi mimo wszystko, "wygrana wydaje mu się naprawdę realna". – Ale nie wystarczy wygrać. Najbardziej obawiałbym się pyrrusowego zwycięstwa – kontynuował . – Przyszła koalicja na opozycji może rozbić się o własną słabość. Trzeba wierzyć w siłę i odpowiedzialność – oświadczył.
W rozmowie z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Diana Rudnik wróciła do słów Zbigniewa Ziobry o tym, że "za zdradę Tuska Polacy muszą dziś płacić wysokie rachunki". – To jest jakaś symfonia PiS-u, że ja rządzę światem, co jest delikatnie mówiąc przesadą. Co do pana Ziobry i jego złośliwości - on jest dość łatwym oponentem. Kiedy kłamie, oblewa się takim "chłopięcym rumieńcem" – ustosunkował się do tego Tusk.
– To jest zaskakujące, w jaki sposób doceniają - a właściwie przeceniają - moi oponenci moje możliwości – powiedział o zarzutach ze strony rządzących.
Donald Tusk twierdzi, że rok 2022 będzie rokiem drożyzny
W odpowiedzi na przytyki ze strony premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że Tuska "można nazwać premierem polskiej biedy", odrzekł wymownie: Morawiecki powinien zająć się rozwiązaniem problemu wysokich cen gazu.
W bieżącym roku Tusk nie wróży poprawy sytuacji gospodarczej. – Rok 2022 na pewno będzie rokiem porównywalnie dramatycznym jak rok 2021. Wiemy już na pewno, że będziemy się wszyscy zmagać z pandemią. Będzie też rokiem drożyzny. Już nawet słynny prezes Glapiński nie ukrywa, że rok 2022 będzie rokiem drożyzny – skwitował.