Zlekceważyła nakaz izolacji domowej i poszła na zakupy. Grozi jej bardzo surowa kara
Wioleta Wasylów
03 stycznia 2022, 15:34·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 stycznia 2022, 15:34
Pewna zakażona koronawirusem 41-letnia mieszkanka Płocka zignorowała fakt, że musi się poddać izolacji domowej i porzuciła ją na rzecz wyjścia na zakupy. Wpadła tuż przed swoim domem po powrocie ze sklepu, podczas kontroli, którą policja przeprowadzała wśród osób objętych kwarantanną. Za zlekceważenie obostrzeń kobieta może bardzo słono zapłacić – nie tylko w formie grzywny, ale nawet pobytu w więzieniu.
Reklama.
W niedzielę 2 stycznia 41-letnia mieszkanka Płocka chora na COVID-19 nie zastosowała się do nakazu izolacji i wyszła na zakupy
Policja podczas kontroli odkryła, że płocczanka złamała obostrzenia
Kobiecie za narażenie innych osób na zakażenie grozi nawet 10 lat więzienia
Pandemia COVID-19 wciąż nie odpuszcza. Co prawda dane z poniedziałku mówią o 6422 nowych przypadkach zakażeń i dziewięciu zgonach z powodu koronawirusa, jednak dotyczą weekendu, gdzie te liczby zawsze są dużo niższe. W tygodniu wciąż liczba kolejnych chorych sięga codziennie kilkunastu tysięcy, zaś liczba ofiar oscyluje powyżej 500.
Pomimo tego nadal wiele osób, czasem także nawet spośród zakażonych, bagatelizuje zagrożenie. Tak było w przypadku pewnej chorej na COVID-19 płocczanki, która zlekceważyła fakt, że była objęta izolacją domową.
41-letnia mieszkanka Płocka podczas izolacji domowej wyszła na zakupy. Grozi jej do 10 lat więzienia
W niedzielę 2 stycznia pewna 41-letnia mieszkanka Płocka zakażona COVID-19 zignorowała izolację domową i wyszła na zakupy do miasta. W tym czasie, gdy ona była w sklepie, policja sprawdzała, czy osoby objęte kwarantanną i izolacją domową stosują się do przepisów.
Dzielnicowa starała się skontaktować z kobietą. Jednak tamta nie odbierała zarówno, gdy funkcjonariuszka dzwoniła do jej domofonu, jak i później na jej telefon. Dlatego policjantka zdecydowała się poczekać na 41-latkę przed blokiem, w którym tamta mieszka.
– Po jakimś czasie kobieta wróciła. (...) Po powrocie była bardzo oburzona faktem, że policjanci ją sprawdzają – podkreślała rzeczniczka płockiej komendy policji, Marta Lewandowska. – Kobieta zlekceważyła izolację domową i naraziła inne osoby na zakażenie chorobą. Zachowanie płocczanki to przykład skrajnej nieodpowiedzialności i lekceważenia obowiązujących zasad bezpieczeństwa w czasie pandemii. W tej sprawie policjanci prowadzą już czynności wyjaśniające – dodała.
Teraz 41-latce za złamanie izolacji domowej grozi grzywna w wysokości 30 tys. zł, z kolei za narażenie na zakażenie wielu osób – maksymalnie aż 10 lat pozbawienia wolności.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut