Facebook poinformował o usunięciu profilu Konfederacji z powodu "łamania regulaminu dot. informacji o COVID-19", co wywołało niemałe oburzenie wśród polityków partii. Krzysztof Bosak ocenił, że jest to ingerencja w demokrację i tym samym zapowiedział pozew cywilny przeciwko portalowi. W obronie Konfederacji stanęła Kancelaria Premiera, która oceniła, że usunięcie profilu "stanowi przykład cenzury prewencyjnej".
W środę po południu profil Konfederacji został usunięty z Facebooka z powodu łamania zasad platformy
Kilka godzin później do sprawy odniosła się kancelaria Mateusza Morawieckiego
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, profil Konfederacji, który śledziło ponad 670 tys. użytkowników, został usunięty z Facebooka 5 stycznia przed godz. 14.
Informację jako pierwszy przekazał Janusz Cieszyński, pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa. Z cytowanego przez media oświadczenia portalu społecznościowego wynika, że powodem usunięcia konta partii było "łamanie regulaminu dot. informacji o COVID-19" oraz "powtarzające się naruszenia zasad portalu dotyczących mowy nienawiści".
Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak ocenił, że usunięcie profilu partii przez Facebooka to "ingerencja w polską demokrację", a "amerykańskie korporacje internetowe nie są od tego, aby tłamsić czy ograniczać w Polsce wolność polityczną".
Oświadczenie KPRM w sprawie usunięcia profilu Konfederacji
Polityk zapowiedział pozew cywilny przeciwko Facebookowi oraz zadeklarował, że w najbliższym czasie Konfederacja przedstawi projekt ustawy o ochronie swobody informacji w portalach internetowych.
Do całej sprawy odniosła się już Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. W opublikowanym komunikacie KPRM przekazała, że "głęboko nie zgadza się z decyzją, której skutkiem jest ograniczenie możliwości funkcjonowania w Internecie legalnie działającej w Polsce partii politycznej".
"Różnice, pomiędzy stanowiskami rządu, a przedstawicielami partii politycznych wyrażane są w debacie publicznej i oceniane przez wyborców w procesie demokratycznym. Usuwanie stron ugrupowań parlamentarnych z mediów społecznościowych przez administracje międzynarodowych portali, godzi w podstawowe wolności obywatelskie i nie może być akceptowane" – czytamy w oświadczeniu Kancelarii Premiera.
Urzędnicy premiera podkreślają, że Konfederacja jest legalnie działającą w Polsce partią polityczną i w związku z tym "powinna mieć możliwość korzystania na równych prawach z platform społecznościowych".
KPRM wskazała również na fakt, że Facebook jest monopolistą, co nie oznacza, iż ma prawo do "arbitralnego i pozostającego poza jakąkolwiek kontrolą kontrolowania treści". Jak zapowiedziano, minister Janusz Cieszyński przekaże stanowisko polskiego rządu w sprawie usunięcia profilu Konfederacji.
"Liczymy na szybką reakcję właściciela portalu i przywrócenie dotychczasowej funkcjonalności strony" – zakończyła swoje oświadczenie KPRM.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut