Paulo Sousa przybył do Rio de Janeiro i już bryluje jako trener Clube de Regatas do Flamengo
Paulo Sousa przybył do Rio de Janeiro i już bryluje jako trener Clube de Regatas do Flamengo Fot. Clube de Regatas do Flamengo
Reklama.
Paulo Sousa przybył do Brazylii, by przejąć stery Clube de Regatas do Flamengo i przy okazji udzielił obszernego wywiadu telewizji RTP. Materiał trwa niemal pół godziny, a Portugalczyk opowiedział w nim o swojej pracy w Polsce, o przyczynach pożegnania z Biało-Czerwonymi i swojej wizji futbolu, którą ma wprowadzać w ekipie Flamengo.
No to po kolei. Dlaczego mimo ważnej umowy nasz niedawny selekcjoner zdecydował się odejść i zostawić zespół tuż przed barażami o mundial? – Podjąłem tę decyzję, żeby trenować jeden z najlepszych klubów na świecie – opowiedział dziennikarzom Portugalczyk, w swoim stylu niezwykle obrazowo, barwnie i naprawdę ciekawie. Wydaje się, że kokietowanie kibiców i zawodników to jego metoda pracy, o czym w Brazylii wkrótce się przekonają.
To jeszcze o Polakach i pracy Paulo Sousy w naszym kraju. – Nie boję się podejmować trudnych decyzji i zawsze to pokazywałem. Reprezentacja Polski to projekt już zakończony. Teraz jestem skupiony tylko na pracy z Flamengo, na wyzwaniach i wymaganiach oraz na tym klubie – opowiada były sternik naszej kadry. Cóż, jak widać szybko przyszło Portugalczykowi pożegnać się z naszą drużyną.

Paulo Sousa nie wspomniał o tym, co mówił w Polsce piłkarzom, dziennikarzom i kibicom. O swoich kwiecistych przemowach i o tym, jak na koniec się zachował. Zawodnikom nie podziękował dotąd za współpracę. Jak widać, nie ma dla niego sentymentów. Liczy się tu i teraz oraz to, co ważne dla nowego trenera Flamengo. Naprawdę gorzki i smutny to obraz portugalskiego szkoleniowca.
Sousa przyznał, że oferty dostawał przez cały czas pracy w Polsce, ale dopiero ta z Brazylii okazała się na tyle atrakcyjna, by porzucić pracodawcę. Jak ocenia swoje zachowanie? Ta część wywiadu jest oburzająca, choć pewnie takie są dziś realia futbolu. – To normalne, że moja decyzja nie mogła się spodobać. Nie można zakwestionować mojej uczciwości, powagi i szacunku, jaki okazywałem podczas pracy w Polsce – stwierdził.

51-latek chętnie opowiadał też o tym, jak grała polska kadra pod jego wodzą i że była jedną z najskuteczniejszych drużyn w Europie. Mówił o wzorcu gry, presji wywieranej na rywalach i chęci dominacji na całej długości boiska. Zapomniał wspomnieć o kilku niezrozumiałych decyzjach, dziurach w defensywie i klęsce w finałach Euro 2020. Cóż, za takim fachowcem nie powinniśmy już nigdy tęsknić. Prawda?
A tak Paulo Sousa prezentuje się w nowych barwach. Jak wam się podoba?
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut