Adamowi Niedzielskiemu przytoczono słowa Barbary Nowak o szczepieniach, jako o "eksperymencie, którego konsekwencji nie znamy" na konferencji prasowej. Minister został zapytany o to, czy małopolska kurator oświaty jako urzędnik państwowy nie powinna ponieść konsekwencji.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Małopolska kurator oświaty udzieliła w Radiu Zet wypowiedzi, po której przyklasnąć mogą jej antyszczepionkowcy. Urzędniczka odpowiadała na pytanie, czy szczepienia wśród nauczycieli powinny być obowiązkowe.
– Absolutnie nie zgadzam się z pomysłem na to, żeby kogokolwiek do czegokolwiek przymuszać zwłaszcza, jeżeli mówimy o szczepionkach, które, tak jak wszyscy wiedzą, jeszcze nie są do końca stwierdzone konsekwencje stosowania tego eksperymentu – powiedziała Barbara Nowak w Radiu Zet.
Minister zanim cokolwiek powiedział, znacząco odwrócił głowę. Po czym padły wymowne słowa. – O takich wybrykach słyszymy systematycznie, od czasu do czasu, że znajduje się osoba, można powiedzieć, oświecona, która uważa, że potrafi przeciwstawić się swoim nikłym autorytetem całemu światu nauki – ocenił Niedzielski.
– Niestety, są to kolejne wpadki, kolejne niefortunne wypowiedzi, bo rzeczywistość jest taka, że nie jest to żaden eksperyment. Nie opieramy się tylko na deklaracjach producentów, którzy przeprowadzili te wstępne badania. Opieramy się już na rzeczywistych obserwacjach. Widzimy, że szczepienie 60-krotnie chroni przed zgonem w stosunku do osób niezaszczepionych – dodał Niedzielski.
– Potępiam wszystkie takie oznaki braku rozumu i apeluję o wstrzemięźliwość, bo jeżeli ktoś chce się popisać i zaistnieć medialnie, to powinien zdawać sobie sprawę, że bierze na siebie odpowiedzialność – podsumował minister zaznaczając, że to dane z Polski.
Piątkowa konferencja Adama Niedzielskiego odbyła się przed jedną z warszawskich aptek. Minister zdrowia przyjął dawkę przypominającą szczepionki przeciw COVID-19. Jednak wystąpienie Niedzielskiego niespodziewanie zakłócił mężczyzna, który wykrzykiwał hasła w kierunku ministra.
Adam Niedzielski opowiadał o dawce przypominającej. – Zrób coś, zrób cokolwiek! Rząd pod sąd! – krzyczał mężczyzna, który zakłócił wystąpienie ministra zdrowia.
Tymczasem Niedzielski opowiadał wtedy o przyspieszeniu szczepień w Polsce. – Największą dynamikę obserwujemy przy przyjmowaniu trzeciej dawki – informował minister. Jak zaznaczył Niedzielski, w Polsce mamy już 112 przypadków zakażenia Omikronem.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek 7 stycznia o 11 902 nowych zakażeniach koronawirusem. To wzrost w stosunku do danych sprzed tygodnia. Zmarło 117 pacjentów z COVID-19. 85 z nich to osoby niezaszczepione.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut