Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś skomentował wniosek do prokuratury, który przeciwko niemu złożył Krzysztof Śmiszek w sprawie zakupu Pegasusa. Woś nie przebierał w słowach. O polityku Lewicy powiedział: "Prawnik z niego taki, jak z koziej d. trąba".
W naTemat pracuję od kwietnia 2021 roku jako dziennikarka newsowa i reporterka. W swoich tekstach poruszam tematy społeczne, polityczne, ekonomiczne, ale też związane z ekologią czy podróżami. Zawsze staram się moim rozmówcom dawać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania się, a czytelnikom treści wysokiej jakości. Pasja do dziennikarstwa narodziła się we mnie z zamiłowania do pisania… i ludzi. Jestem absolwentką dziennikarstwa i medioznawstwa oraz politologii na Uniwersytecie Warszawskim.
Wniosek Lewicy
Lewica złożyła zawiadomienie do prokuratury przeciwko wiceministrowi sprawiedliwości Michałowi Wosiowi. Poinformował o tym poseł Krzysztof Śmiszek w piątek, 7 stycznia. Chodził o sprawę zakupu Pegasusa ze środków Funduszu Sprawiedliwości, co zdaniem posła Lewicy było nielegalne. Porozumienie z szefem CBA w tej sprawie podpisał właśnie wiceminister Woś.
Woś: Coś takiego jak afera Pegasusa nie istnieje
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź wiceministra. Michał Woś został zapytany o złożone zawiadomienie do prokuratury podczas programu "Kwadrans Polityczny" na antenie TVP 1. Najpierw stwierdził, że nie ma żadnej afery, a potem obraził polityków Lewicy.
– Coś takiego jak afera Pegasusa nie istnieje. Z mojej strony piszę kilka pozwów wobec ludzi, którzy mówią o jakimkolwiek przestępstwie. To, że Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało dotację dla CBA to odgrzewany kotlet sprzed czterech lat, to było wielokrotnie wałkowane – stwierdził.
Dodał: – Ci, którzy mówią, że ta dotacja jest przestępstwem, niech wrócą do książek, niech doczytają. Prawnicy są z nich tacy, tu wrażliwsi niech zatkają uszy, jak z koziej D. trąba i powiem to publicznie .
Potem wiceminister przekonywał, że samo posiadanie Pegasusa jest legalne. – Każde państwo świata ma nowoczesne systemy do tego, żeby wyłapywać przestępców, którzy nie komunikują się jak kiedyś telefonicznie, tylko komunikatorami. Państwa muszą mieć narzędzia do tego, by to zwalczać – podkreślał.
"Prawnik z niego taki, jak z koziej d. trąba"
Prowadzący program zapytał wiceministra Wosia o zarzuty Krzysztofa Śmiszka.
– Prawnik z niego taki, jak z koziej d. trąba – powtórzył Woś. – Fundusz Sprawiedliwości ma obowiązek zwalczać przestępczość. Fundusz ma trzy obowiązki: pomoc ofiarom przestępstw, pomoc osobom wychodzącym z więzień i właśnie zwalczanie przestępczości. W kodeksie karnym jest wskazane, że Ministerstwo przekazuje jednostkom sektora finansów publicznych, a taka jest CBA pieniądze na narzędzia do wykrywania i zwalczania przestępczości. Proszę sobie otworzyć kodeks karny i tam wszystko jest napisane – dodał.
Przypominamy, że Krzysztof Śmiszek jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Studia skończył w 2003 roku. W 2006 roku ukończył również Podyplomowe Studium Prawa Europejskiego na UW. Wiceminister Woś również ma wykształcenie prawnicze. Ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego.