Andrzej Nowak
Andrzej Nowak nie żyje. Fot. Gerard/REPORTER

Kilka dni temu media obiegła przykra informacja o śmierci słynnego muzyka rockowego Andrzeja Nowaka. Tymczasem w sieci pojawiły się szczegóły dotyczące pogrzebu artysty. "Będzie on miał charakter państwowy" – poinformowano.

REKLAMA

Szczegóły pogrzebu Andrzeja Nowaka

Andrzej Nowak zmarł 4 stycznia. Miał 62 lata. "Z wielkim żalem zawiadamiamy, że w dniu dzisiejszym odszedł nasz przyjaciel, wielki muzyk, kompozytor i człowiek wielu pasji" – napisano wówczas na oficjalnym profilu artysty na Facebooku.
Przyczyną jego śmierci była przewlekła choroba. Odejście założyciela i lidera zespołów TSA i Złe Psy poruszyło nie tylko miłośników jego twórczości, ale i całe środowisko muzyczne.
W mediach społecznościowych nie brakowało wzruszających słów pożegnań kolegów z branży. Teraz w sieci poinformowano o szczegółach jego pochówku. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w piątek, 28 stycznia o godz. 11:00.
Artysta spocznie na warszawskich Powązkach Wojskowych. Pogrzeb Andrzeja Nowaka ma mieć charakter państwowy. Ponadto ceremonia będzie transmitowana w internecie. "Link zostanie udostępniony za kilka dni" – podano w czwartek (13 stycznia) w poście.

Kim był Andrzej Nowak?

Andrzej Nowak, który przyszedł na świat 9 kwietnia 1959 roku w Opolu, największą popularność zdobył dzięki występom w zespole TSA, którego był współzałożycielem w 1979 roku.
Występował w nim z przerwami, do 2021 roku. TSA jest uznawane za jednego z prekursorów polskiego heavy metalu. Ma na swoim koncie m.in. takie utwory jak: "52", "Trzy zapałki" czy "Alien".
Nowak występował też w latach 80. z innymi znanymi muzykami, w tym z Tadeuszem Nalepą i Martyną Jakubowicz. W 1999 roku stworzył kolejny zespół, Złe Psy. W nim również był aktywny do 2021 roku.
Jak mówił w 2017 roku w wywiadzie dla Onetu, Złe Psy grały rocka patriotycznego. – Od zawsze najważniejsze są dla mnie "Bóg", "Honor" i "Ojczyzna". Znam muzyków, którzy pluli na biało-czerwone barwy, a teraz noszą je na rękawach, bo wiedzą, że dzięki temu zarobią więcej srebrników – stwierdził wówczas.