W środę wieczorem senator Krzysztof Brejza (KO) napisał na Twitterze, że ktoś wszczyna fałszywe alarmy bombowe z telefonu jego żony. – Mam nadzieję, że policja wyjaśni rzetelnie tę sprawę – powiedziała naTemat.pl Dorota Brejza, która w czwartek zgłosiła oficjalnie sprawę na policję w Inowrocławiu. Przekazała też policji telefon do oględzin.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
W rozmowie z naTemat.pl Dorota Brejza poinformowała, że dokonała właśnie oficjalnego zgłoszenia w tej sprawie na policję w Inowrocławu. – Mam nadzieję, że policja wyjaśni rzetelnie tę sprawę – podkreśliła.
Dorota Brejza oddała telefon do oględzin
Powiedziała również, że podczas zgłoszenia przekazała policji telefon do oględzin, żeby funkcjonariusze mogli sprawdzić m.in. wykaz połączeń z urządzenia. Po oględzinach zwrócono jej aparat. – To bardzo nieprzyjemna sprawa – podsumowała mecenaska.
Przypomnijmy, że Dorota Brejza dowiedziała się o alarmach bombowych, które wychodziły z jej telefonu, dzięki użytkownikom Twittera. – Małżonka była zdenerwowana, była sama. Ja wtedy głosowałem w Senacie. Ten moment był wybrany w sposób nieprzypadkowy – mówił wcześniej naTemat.pl senator Krzysztof Brejza.
Polityk chce, by Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policja, które wraz z żoną zawiadomił o sprawie, szybko ustaliły sprawców.
– Liczę na to, że w państwie, w którym instrumenty inwigilacji są tak silnie rozbudowane, pan Jarosław Kaczyński z panem Kamińskim, poprzez swoje liczne cyberbiura, tę sprawę wyjaśnią – stwierdził polityk. Brejza uważa za mało prawdopodobne, by fałszywe alarmy bombowe były dziełem przypadkowego żartownisia.
Będzie nadzwyczajna komisja ds. podsłuchów Pegasusem
Przypomnijmy, że w 2019 roku Brejza był szefem sztabu Koalicji Obywatelskiej. Jak podała w grudniu międzynarodowa agencja prasowa Associated Press, powołując się na kanadyjski instytut Citizen Lab, Brejza był atakowany Pegasusem 33 razy.
Wiadomo, że służby nielegalnie włamały się także na telefon prokurator Ewy Wrzosek (podpadła władzy wszczęciem śledztwa ws. wyborów kopertowych i obroną praworządności) oraz na smartfona związanego z opozycją mecenasa Romana Giertycha.
Warto też dodać, że Senat zagłosował w środę za powołaniem nadzwyczajnej komisji w sprawie Pegasusa. Komisja senacka ma zbadać sprawę inwigilowania Pegasusem trzech osób związanych z opozycją. Na jej czele ma stanąć senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki.
"Dzisiaj powołaliśmy w Senacie Komisję Nadzwyczajną, która zajmie się przypadkami inwigilacji systemem Pegasus senatora Krzysztofa Brejzy i wszystkich, których ona dotknęła. Jej prace będą jawne, a nielegalne działania tej władzy zostaną ujawnione i napiętnowane!" – napisał wczoraj na Twitterze marszałek Senatu Tomasz Grodzki.