W piątek (14 stycznia) znaczna część członków Rady Medycznej złożyła na ręce premiera rezygnację z doradzania rządowi w sprawie epidemii COVID-19. Decyzja aż trzynastu członków zapadła ze względu na "brak wpływu rekomendacji na realne działania", a także "wyczerpanie się dotychczasowej współpracy". Politycy są wstrząśnięci takim obrotem sprawy. Dosadnie napisali, co sądzą.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Niemal wszyscy członkowie Rady Medycznej ds. COVID-19. zrezygnowali z pracy z premierem
Pod oświadczeniem członków Rady Medycznej podpis złożyli: prof. Robert Flisiak, prof. Magdalena Marczyńska, prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. Radosław Owczuk, prof. Iwona Paradowska, prof. Miłosz Parczewski, prof. Małgorzata Pawłowska, prof. Anna Piekarska, prof. Krzysztof Pyrć, prof. Krzysztof Simon, prof. Konstanty Szułdrzyński, prof. Krzysztof Tomasiewicz i prof. Jacek Wysocki.
"Dziękuję za współpracę wszystkim członkom Rady Medycznej przy Premierze RP, którzy dziś złożyli rezygnację. Ta decyzja, zgodnie ze wspólnymi deklaracjami na posiedzeniu RM, na pewno nie kończy naszych kontaktów" –napisał na Twitterze Minister Zdrowia, Adam Niedzielski, zapowiadając "szerszy komentarz" na poniedziałek - (17 stycznia).
Politycy komentują sytuację Rady Medycznej. Mateusz Morawiecki oberwał
Na rezygnację trzynastu członków Rady Medycznej zareagował chociażby Bartosz Arłukowicz, były Minister Zdrowia. "Lekarze i naukowcy są od ratowania ludzi a nie firmowania tępej propagandy premiera. Trudna decyzja. Ale niezbędna. Nie chcą ponosić współodpowiedzialności za śmierć tysięcy ludzi. Chcieli ich ratować. Ktoś im nie pozwolił. I ten ktoś za to wcześniej czy później odpowie" – stwierdził.
W kolejny wpisie Arłukowicz zaapelował do Mateusza Morawieckiego, aby ujawnił protokoły z posiedzeń Rady Medycznej. "Ludzie mają prawo wiedzieć kto i jak chciał ratować życie tysięcy ludzi. I kto ekspertom tego zabraniał" – zaznaczył.
"Dymisja 13 członków Rady Medycznej potwierdza, że walką z #koronawirus nie zarządzają lekarze tylko sondaże. Minister zdrowia skapitulował, rząd nie ma większości do przegłosowywania ustaw. Totalna władza w walce z pandemią poniosła totalną klęskę!" – odniósł się lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz.
"Rezygnacja 13 z 17 członków Rady Medycznej pokazuje jedno. Rząd w kwestii pandemii od lekarzy, ekspertów i naukowców woli słuchać antyszczepionkowców, denialistów i płaskoziemców. Strach pomyśleć kto będzie tworzył nową Radę" – ocenił Krzysztof Śmiszek z KKP Lewicy i Nowej Lewicy.
Swoim zdaniem na ten temat postanowił podzielić się także poseł Lewicy, współzałożyciel i członek Rady Krajowej Partii Razem, Maciej Konieczny. Do wpisu zamieścił grafikę z postaciami, o których było głośno w ciągu ostatniego roku za sprawą ich pseudonaukowych teorii i antyszczepionkowych kazań. Uwzględnił tam chociażby posłankę Annę Siarkowską, posła Janusza Kowalskiego czy też Edytę Górniak.
"Wygląda na to, że rządzący dokonali wyboru trzęsąc portkami przed bandą antynaukowych ekstremistów. Tak wygląda rzeczywista rada medyczna, której głosu słuchają premier Morawiecki i Ministerstwo Zdrowia. Cenę za tchórzostwo władzy płacimy codziennie. Obowiązkowe szczepienia ratują życie" – podsumował.
Mocny głos zabrała także posłanka Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca partii Lewica. Oberwało się nie tylko rządowi PiS, ale także poszczególnym postaciom, które popierają ruch antyszczepionkowy.
"Rada Medyczna przy premierze Morawieckim rozpadła się. Teraz PiS nie musi już posiłkować się autorytetami. Na czele Rady niech stanie kuratorka Nowak z Krakowa, miejsca lekarzy zastąpią szeptuchy, a za propagandę odpowiadać będzie duet Janusz Kowalski i Anna Siarkowska" – skwitowała równie dosadnie.