Pracownicy TVP nie ustają w próbach ataków na opozycję i jej lidera, czyli Donalda Tuska. Nie zawsze zachowują przy tym standardy informacyjne, które powinny cechować publicznego nadawcę. Tak było w przypadku niedzielnego programu "Woronicza 17", który prowadził Michał Rachoń.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Prowadzący "Woronicza 17" Michał Rachoń pomylił nie tylko nazwy różnych instytucji Unii Europejskiej. Nie wiedział też, jaką funkcję pełnił tam Donald Tusk, zanim wrócił do Polski.
Jak wiadomo, Tusk był przewodniczącym Rady Europejskiej w latach 2014-2019. To instytucja UE, która wyznacza jej priorytety i ogólny kierunek polityczny. Tymczasem Rachoń, który dyskutował z Robertem Kropiwnickim z Platformy Obywatelskiej o tym, czy Tusk podczas kariery w strukturach unijnych miał wpływ na politykę klimatyczną Wspólnoty, mylił nazwy różnych instytucji.
Gdy zadał pytanie, popełnił duży błąd. Stwierdził, że "mieliśmy Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europy". Dodał jeszcze: "to jest europejska polityka".
Jak wiadomo, Rada Europy nie jest organem unijnym, tylko międzynarodową organizacją rządową. Skupia prawie wszystkie państwa Europy i kilka spoza niej. Zajmuje się między innymi kwestią ochrony praw człowieka czy demokracji.
Obecnie liczy 47 członków, a podstawową zasadą jest to, by nie mylić jej z Radą Europejską czy Radą Unii Europejskiej, czyli instytucjami unijnymi.
Trzeba jednak przyznać, ze wpadki Rachonia nie wyłapali goście. Dalej było tylko gorzej, bo Rachoń i Kropiwnicki dodali jeszcze Radę Unii Europejskiej, którą Rachoń także stosował wymiennie z Radą Europejską.
Rada Unii Europejskiej to główny organ decyzyjny Unii Europejskiej. W jej obradach uczestniczą ministrowie poszczególnych państw członkowskich, na przykład szefowie resortów spraw zagranicznych. Na czele Rady Unii Europejskiej stoi minister z kraju sprawującego prezydencję UE.
– To nie Donald Tusk podejmuje decyzje w Radzie Unii Europejskiej. Nie jest w Radzie Unii Europejskiej od sześciu lat, bo tam są przedstawiciele rządów. My mamy w tym kraju rząd, czy Tuska? – tłumaczył Robert Kropiwnicki.
– Polska ma rząd i ma reprezentantów, czy nie? – pytał polityk. A Rachoń błędnie odpowiadał. Prowadzący twierdził, że Tusk wpływał na Radę Unii Europejskiej, choć był przewodniczącym Rady Europejskiej.