Kolejna odsłona afery mailowej. Tym razem szef KPRM Michał Dworczyk miał pisać do premiera ws. wywiadu minister finansów Teresy Czerwińskiej, która chciała w mediach mówić na temat konwergencji. W wymienianych wiadomościach "dogadywane" są szczegóły tej rozmowy. Wywiad z minister ukazał się w "DGP".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Maile mają pochodzić z 3 kwietnia 2019 roku. Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk miał w nich omawiać szczegóły planowanej rozmowy minister z premierem Mateuszem Morawieckim.
Dworczyk z premierem miał umawiać wywiad dla Czerwińskiej
"Mateusz, jeszcze jedna sprawa. Teresa Cz. uprzedziła, że musi wypowiedzieć się na temat konwergencji” – czytamy w jednym z maili. „Umówiłem się z nią, że pomożemy załatwić to »bezpiecznie«. Poprosiłem Tomka M. (Tomasz Matynia, szef Centrum Informacyjnego Rządu) aby umówił dziennikarza (Osiecki z DGP), który przeprowadzi wywiad, nad którym będziemy mieli pełną kontrolę w ramach autoryzacji – TCz. oraz naszej…” – brzmi jej dalsza część.
"Ale Osiecki w nas wali nie wiem, czy to dobry wybór” – miał odpisać Morawiecki. „Wali w nas Godusławski. Osiecki zrobi jak chcemy” – miał zareagować na taką odpowiedź Dworczyk.
Grzegorz Osiecki z "DGP" jest związany od lat
Dodajmy, że Grzegorz Osiecki to dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”, który pracuje w tym dzienniku od 2009 r. Wcześniej pracował w mediach publicznych m.in. jako szef działu krajowego Informacyjnej Agencji Radiowej oraz dziennikarz i wydawca radiowej „Trójki”.
Do treści maili odniósł się wspomniany w wiadomościach dziennikarz. "Odpowiadam za to co piszę sam lub z innym autorami, nie odpowiadam za to co piszą o mnie inni" – napisał na Twitterze.
Informacja o "takiej ustawce" spotkała się z komentarzami ze strony środowiska dziennikarskiego. "No nie. Jakoś nie mogę milczeć. To, że jakiś facet z okolic KPRM napisze, że dziennikarz zrobi tak jak on chce, to znaczy tylko tyle, że to napisał. Czytam Grzegorza Osieckiego od lat i zawsze mam wrażenie fachowości, zdrowego rozsądku i obiektywizmu. Grzegorz, nie daj się zaszczuć!" – napisał na Twitterze Konrad Piasecki z TVN 24.