Góral z Podhala, artysta Sławosz Smoleń krytykuje Polski Ład.
Góral z Podhala, artysta Sławosz Smoleń krytykuje Polski Ład. Fot. Screenshot z nagrania górala/Facebook
Reklama.
  • Artysta Sławosz Smoleń zamieścił w mediach społecznościowych filmik, w którym w osobliwy sposób komentuje flagowy program rządu Polski Ład. Nazywa go "Nowym Jadem".
  • Smoleń mówi, że góralski naród jest "ostry i twardy, jak stal zbójnickiego noża".
  • Informuje także, że on i jego rodzina nie używają prądu i gazu...po czym wchodzi do bali i kąpie się w lodowatej wodzie.
  • Sławosz Smoleń zamieścił w mediach społecznościowych filmik, w którym w osobliwy sposób skomentował Polski Ład. Nazywa go "Nowym Jadem". Na nagraniu – w odniesieniu do tego, co się dzieje w Polsce w związku z reformą podatkową – Sławosz Smoleń mówi, że góralski naród jest "ostry i twardy, jak stal zbójnickiego noża".

    Znany polski góral krytykuje Polski Ład

    – Nauczyliśmy się żyć w Nowym Ładzie. Dzięki Morawieckiemu – podkreśla góral i informuje, że teraz jego rodzina nie używa prądu i gazu z tego względu.
    Następnie góral pokazuje na metalową balię w ogrodzie i rozbija w niej łopatą lód. – Mamy wodę zimną, trzeba tylko lód rozpiep**** i zażywać kąpieli – opowiada na nagraniu...po czym wchodzi do lodowatej wody. – Woda jest cieplutka, sakramencko ciepła – ironizuje. Na koniec, w imieniu swoim i rodziny, dziękuje Morawieckiemu za taką sytuację.

    Polski Ład wprowadził chaos finansowy

    Polski Ład to flagowy projekt PiS z ostatnich miesięcy. Według rządzących miał poprawić życie milionów Polaków, ale jak na razie, wprowadził jedynie finansowy chaos.
    O tym, że Polski Ład nie będzie tak korzystny, jak zapewniał rząd, wielu Polaków przekonało się już na początku tego roku, kiedy zmiany podatkowe weszły w życie. Media obiegły doniesienia o niższych wynagrodzeniach pracowników oświaty, uniwersytetów, a także służb mundurowych. Wszystko przez wzgląd na zawiłości i niedopatrzenia zawarte w programie rządowym.
    Niezadowolenie związane z Polskim Ładem widać już w sondażach, które w ostatnim czasie musiały wzbudzić niepokój na Nowogrodzkiej. PiS od początku roku wyraźnie złapało zadyszkę, i nie brakuje głosów, że to efekt niezadowolenia z reformy, na jaką zdecydował się rząd.
    Czytaj także: