
Najpierw msza święta, potem Jarosław Kaczyński w żałobie, a na koniec wymowne przemówienie polityczne – to wszystko możemy oglądać za sprawą TVP podczas uroczystości upamiętniających śmierć Jadwigi Kaczyńskiej. Kamery towarzyszą prezesowi PiS w momencie przeżywania żałoby już od kilku lat i nie wydaje się, aby polityk miał co do tego jakiekolwiek zastrzeżenia. – On żyje w swoim świecie i prawdopodobnie sam się już w tym świecie pogubił – komentował w rozmowie z naTemat.pl dr Oczkoś.
16 stycznia, jak co roku, prezes PiS pojechał do Starachowic na mszę świętą, upamiętniającą jego matkę Jadwigę Kaczyńską. To z pewnością ważny dla Jarosława Kaczyńskiego dzień, który powinien zostać poświęcony pamięci i kontemplacji, ale... Prezes PiS od kilku już lat zdaje się budować politykę na żałobie, dlatego też uroczystościom w Starachowicach towarzyszyły kamery TVP.
Takie rzeczy dzieją się w dyktaturach. Żałoba jest bardzo indywidualną sprawą. No bo jaki jest powód, żeby cały naród obchodził kolejną rocznicę śmierci matki wicepremiera ds. bezpieczeństwa? Przecież jak to się powie na głos, to brzmi po prostu jak groteska. To jest absurd.
