
Nie żyje znany francuski projektant mody Thierry Mugler. Jego projekty nosiły takie gwiazdy jak Lady Gaga, Beyoncé czy Kim Kardashian. Miał 73 lata.
REKLAMA
Nie żyje projektant Thierry Mugler
Informacje o śmierci projektanta przekazano na oficjalnym Instagramie jego marki. Opublikowano czarną planszę oraz krótki wpis po angielsku i francusku."RIP. Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o odejściu pana Manfreda Thierry Mugler w niedzielę 23 stycznia 2022 r. Niech jego dusza spoczywa w pokoju" – napisano.
Thierry Mugler zdominował europejskie wybiegi na przełomie lat 80. i 90. Uchodzi za ikonę, która połączyła modę couture i S&M. Kochał skórę i lateks. Projekty Muglera nierzadko wywoływały skandale i były noszone przez największe światowe gwiazdy.
Jego ubrania nosiły między innymi: Diana Ross, Ivana Trump czy Jerry Hall. Współcześnie jego fankami były także Lady Gaga czy Kim Kardashian. W Polsce w strojach francuskiego projektanta brylowała m.in. Doda.
Wczesnymi muzami Muglera byli Grace Jones i Joey Arias. Projektant przyjaźnił się z Davidem Bowie (ubrał go nawet na jego ślub z Iman).
Był nazywany "reżyserem mody"
Nie bez powodu był on nazywany "reżyserem mody". Każdy jego pokaz urastał do rangi prawdziwego spektaklu. W 1992 roku sam wyreżyserował nawet teledysk do przeboju George'a Michaela "Too Funky" z udziałem m.in. Lindy Evangelisty czy Tyry Banks.– Zawsze myślałem, że moda sama w sobie nie wystarczy i trzeba ją pokazać w swoim muzycznym i teatralnym środowisku – twierdził Mugler.
Pod postem, w którym poinformowano o śmierci projektanta, pojawiło się tysiące komentarzy. Wpis skomentowały między innymi: Carla Bruni, Bella Hadid i Mario Testino.
Irina Shayk opublikowała natomiast zdjęcie z Muglerem. "Odszedłeś za szybko. Boże mody. Tak prawdziwie niespotykany. Życzliwy, kochany. Zawsze będę za tobą tęsknić" – napisała na Instagramie.
