Wiadomo jednak, że sprawca to jeden ze studentów i działał w pojedynkę. Miał przy sobie kilka sztuk długiej broni. Służby wstępnie podały, ze "nie kierowały nim motywy polityczne ani religijne".
Nie wiadomo dotychczas, jak wiele osób odniosło obrażenia. Nie jest też znany fakt, na ile osoby te ucierpiały w wyniku strzelaniny. Teren kampusu otoczył kordon policji. Służby zwróciły się też z apelem do kierowców, by omijali okolice uniwersytetu w Heidelbergu, by pogotowie ratunkowe mogło swobodnie docierać na miejsce zdarzenia oraz przeszukać teren.