Łyżwiarz figurowy, olimpijczyk, były mąż Marczułajtis-Walczak. Co robi dziś Sebastian Kolański?
redakcja naTemat
21 kwietnia 2022, 12:29·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 kwietnia 2022, 12:29
Przed laty byli najpopularniejszą parą sportową w Polsce. Snowboardzistka Jagna Marczułajtis i łyżwiarz figurowy Sebastian Kolasiński poznali się na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Salt Lake City w 2002 roku i szybko wzięli ślub. Ich małżeństwo przetrwało jednak tylko kilka lat. Marczułajtis-Walczak jest dzisiaj posłanką PO i szczęśliwą mężatką. Co robi dziś Sebastian Kolasiński?
Reklama.
Sebastian Kolasiński to polski łyżwiarz figurowy, sportowiec olimpijski i dziewięciokrotny mistrz Polski.
W 2002 roku ożenił się z Jagną Marczułajtis (dziś: Jagną Marczułajtis-Walczak). Jagna Marczułajtis i Sebastian Walczak rozwiedli się trzy lata po ślubie, mają córkę.
Czym zajmuje się dzisiaj Sebastian Kolasiński? Jest policjantem, układa choreografie.
Sebastian Kolasiński urodził się 16 lutego 1975 roku w Łodzi. Ma 47 lat. Studiował prawo na Uniwersytecie Łódzkim, ale oddał się sportowi: łyżwiarstwu figurowego. Rywalizował w konkursach par tanecznych, a jego pierwszą partnerką była Agnieszka Domańska. Jednak to w parze z Sylwią Nowak odnosił największe sukcesy.
Sebastian Kolasiński: kariera sportowa
Jednym z największych osiągnięć Sebastiana Kolasińskiego i Sylwii Nowak był tytuł Mistrzów Świata Juniorów w 1994 roku. Rok wcześniej zostali wicemistrzami. Para dziewięciokrotnie została też mistrzami Polski (w latach 1994–1998, 2000–2003). Czterokrotnie zajmowali też pierwsze miejsca w międzynarodowych zawodach łyżwiarstwa figurowego: w Finlandia Trophy w 1995 roku oraz Memoriale Karla Schäfera, Nebelhorn Trophy i Golden Spin of Zagreb w sezonie 2001/2002.
Kolasiński i Nowak pierwszy raz pojechali na olimpiadę w 1998 roku – na XVIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Nagano w Japonii. Zajęli tam 12. miejsce. Cztery lata później pojechali na XIX Zimowe Igrzyska Olimpijskie do Salt Lake City w USA, gdzie umiejscowili się dopiero na 13. lokacie.
– Łyżwiarstwo figurowe jest dziwnym sportem. Nie można zmierzyć odległości czy czasu. Jesteśmy zależni od ocen sędziów. Bardzo często zdarzało się, że były one krzywdzące – i nie mam tu na myśli tylko nas. Na igrzyskach olimpijskich walczy się o najwyższe laury, co z kolei powoduje, że pojawiają się różne pokusy... – mówił Kolasiński w wywiadzie w Onet Sport w 2021 roku.
Na pytanie dziennikarza Dariusza Dobka, czy ma rozumieć, że "niektórzy sędziowie zawyżali oceny niektórym łyżwiarzom figurowym", odparł: "Zdarzało się to dość często i zdarza się nadal. Świat łyżwiarstwa figurowego nie jest niestety kryształowy, a takie zakulisowe gierki są wielką bolączką tego sportu. Z tego względu zastanawiano się, czy nie wyrzucić łyżwiarstwa figurowego z programu igrzysk olimpijskich. Kilkakrotnie ulepszano systemy sędziowskie, ale nie da się nigdy do końca wyeliminować czynnika ludzkiego, a jak wiadomo człowiek jest istotą niedoskonałą, łasą na różne szwindle. Sam byłem ich świadkiem".
Sebastian Kolasiński: co robi dziś?
Po sezonie 2002/2003 Kolasiński i Nowak przestali występować w turniejach. Wciąż pojawiali się jednak na pokazach i pomagali młodych łyżwiarzom w treningach. Kolasiński do dziś zajmuje się łyżwiarstwem "po godzinach".
– Cały czas prowadzę szkolenia dla Polskiego Związku Łyżwiarstwa Figurowego. Układam też programy choreograficzne dla polskich i zagranicznych łyżwiarzy. Większość medalistów mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach z ostatnich lat korzystała z moich programów – mówił w 2021 roku w rozmowie z Onet Sport.
Sebastian Kolasiński przyznał, że mógł zająć się sportem, ale obrał inną drogę. Próbował dostać się na aplikację prokuratorską, ale "podobno zabrakło mu dwóch punktów". – Patrząc na listę nazwisk, które startowały ze mną, z góry nie miałem szans. Nie miałem żadnych "pleców", bo nikt z mojej rodziny nigdy nie był prawnikiem. Musiałbym więc być wybitny, żeby się dostać, a najwidoczniej nigdy taki nie byłem – stwierdził.
Były sportowiec olimpijski wstąpił za to do łódzkiej policji, w której pracuje do dziś. "Ciągła obecność w łyżwiarstwie figurowym jest dla mnie odskocznią od codziennej, ciężkiej pracy" – przyznał.
Sebastian Kolasiński i Jagna Marczułajtis
Na olimpiadzie w Salt Lake City Sebastian Kolański zbliżył się do Jagny Marczułajtis, snowboardzistki, która zajęła wówczas czwarte miejsce w slalomie równoległym. – Patrząc na Jagnę i widząc, jak błyszczą jej oczy, nie miałem wątpliwości, że w tej pięknej góralce jest coś wyjątkowego – mówił przed laty o pierwszym spotkaniu.
Sportowcy zostali parą, w 2002 roku wzięli ślub i zamieszkali w Krakowie. Wkrótce urodziła im się córka Jagoda. O życiu prywatnym Jagny Marczułajtis i Sebastiana Kolasińskiego rozpisywały się gazety. Byli wówczas najpopularniejszą parą sportowców w Polsce.
– W pewnym sensie spodziewałem się takiego zainteresowania, bo było to jednak jakieś tam wydarzenie medialne. Natomiast nigdy mnie to specjalnie nie cieszyło, bo nie jestem człowiekiem z parciem na szkło – mówił w 2021 roku w rozmowie z Onetem Sport Sebastian Kolasiński.
Przyznał, że – jak zauważył dziennikarz Dariusz Dobek – byli "w pewnym sensie królikami doświadczalnymi", bo "interesowanie się życiem prywatnym sportowców było wtedy swego rodzaju novum". – Nie mogliśmy za bardzo bazować na doświadczeniu innych sportowców. Nie mogliśmy jednak zamknąć się w czterech ścianach. Trzeba było jakoś sobie z tym radzić – powiedział łyżwiarz figurowy.
Czym zajmował się w okresie między zakończeniem profesjonalnej kariery a wstąpieniem do policji? – Urodziła mi się córka, zdecydowałem się poświęcić czas rodzinie i mojemu dziecku. Moja ówczesna małżonka dość szybko wróciła do profesjonalnego uprawiania sportu, a ja po prostu czerpałem ogromną przyjemność z bycia z dzieckiem. Oczywiście miałem też kontakt z łyżwiarstwem figurowym, bo przez ten czas współpracowałem z klubami w Polsce i za granicą – mówił w wywiadzie.
Relacje między małżonkami szybko zaczęły się jednak psuć, a media zaczęły rozpisywać się o ich kłótniach i konfliktach. Sportowcy nie szczędzili sobie ostrych i przykrych słów, pojawiły się tez oskarżenia o zdradę. W 2005 roku małżeństwo się rozwiodło, a Marczułajtis otrzymała opiekę nad córką Jagodą. W Onet Sport Kolasiński przyznał po kilkunastu latach od rozstania, że jego relacje ze snowboardzistką są dziś poprawne.
Po rozwodzie Sebastian Kolasiński ożenił się po raz drugi. Z kolei jego była żona związała się z Andrzejem Walczakiem, który prowadzi działalność gospodarczą w Poroninie. Para ma dwoje wspólnych dzieci: córkę Igę i syna Andrzeja. Od 2011 roku Jagna Marczułajtis-Walczak jest posłanką na Sejm z listy PO.