Warunek Pawła Kukiza jest prosty – to on ma zostać szefem sejmowej komisji śledczej ds. podsłuchów. Inaczej koło Kukiz'15 nie poprze wniosku o jej powołanie. Dobitnie podkreślił to w ostatnim wywiadzie Jarosław Sachajko. – Jeżeli Paweł Kukiz nie będzie przewodniczącym komisji, to tej komisji nie będzie. To są uzgodnione warunki – stwierdził polityk Kukiz'15.
Paweł Kukiz chce przewodniczyć komisji śledczej ds. podsłuchów
Posłowie Kukiz'15 nie mają wątpliwości, że jest to warunek konieczny do tego, aby ta komisja w ogóle powstała
Od momentu wybuchu afery związanej z podsłuchiwaniem polityków przy użyciu systemu Pegasus lider Kukiz'15 próbuje uzyskać poparcie przedstawicieli kół i partii politycznych do powołania specjalnej komisji w Sejmie.
W ostatnim wywiadzie dla Wirtualnej Polski polityk przyznał jednak, że stawia warunek – to on powinien przewodzić komisji, bo jest "jedynym gwarantem bezstronności". – Chcę, żeby komisja była bezstronna. Ani PO, ani PiS nie mogą mieć w tej komisji przewagi. Jedynym gwarantem bezstronności tej komisji jestem ja. Chcę wyjaśnić problem, a nie babrać się w ich politycznych interesikach – komentował Paweł Kukiz.
Dziennikarz dopytywał też polityka, czy PiS nie próbuje przekonać go, aby zrezygnował i nie dopuścił do powstania komisji. Jak pisaliśmy w naTemat.pl, to pytanie zdenerwowało Kukiza tak bardzo, że swoją złość skierował w stronę dziennikarza.
Choć wielu przedstawicieli partii opozycyjnych deklarowało, że nie widzą większych przeciwskazań, aby na czele komisji stanął sam Kukiz, to jednak wciąż nie ma pewności, że lider Kukiz'15 uzyska poparcie i obejmie przewodnictwo.
O te kwestie dopytywany był w środę w programie "Debata Dnia" Jarosław Sachajko. – Czy jeżeli Paweł Kukiz nie zostanie szefem komisji sejmowej, to ta umowa będzie nieważna i nie będzie waszych głosów pod jej powołaniem? – zapytała dziennikarka Agnieszka Gozdyra jednego z liderów partii Kukiz'15. Odpowiedź była jednoznaczna: "umowa jest prosta: Paweł Kukiz ma przewodniczyć tej komisji."
Na pytanie dziennikarki, czy gdyby jednak nie udało się tego w ten sposób przeprowadzić i ktoś inny z opozycji miałby zająć to stanowisko to, czy wówczas nie byłoby głosów Kukiz'15 pod uchwaleniem komisji, Jarosław Sachajko podkreślił, że przewodnictwo Kukiza to warunek konieczny.
– Jeżeli Paweł Kukiz nie będzie przewodniczącym komisji, to tej komisji nie będzie. Nie wiem, dlaczego pani redaktor tak dopytuje, to są uzgodnione warunki – stwierdził polityk.
Dziennikarka zastanawiała się też, czy ważniejsze są "osobiste ambicje polityka, czy chęć wyjaśnienia sprawy". Sachajko wskazał, że właśnie po to, żeby wyjaśnić tę sprawę, posłowie Kukiz'15 postawili taki warunek. – W Senacie w tej chwili robiona jest polityka. A my chcemy naprawić państwo – stwierdził.
Dodajmy, że sejmowa komisja śledcza ds. podsłuchów początkowo miała sprawdzić, czy doszło do przypadków inwigilacji za czasów dwóch kadencji rządu PO-PSL oraz podczas ostatnich dwóch kadencji PiS. Politycy Platformy Obywatelskiej zaproponowali, żeby komisja sejmowa sprawdziła też pierwsze rządy PiS, a więc okres od 2005 do 2022 roku.