Wprawdzie podobno tylko krowa nie zmienia zdania, ale przypadek Pawła Kukiza pokazuje, że pogląd można zmienić bardzo szybko. Tym razem chodzi o ewentualne zaangażowanie polityka w działalność sejmowej komisji śledczej ds. podsłuchów.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Jeszcze tydzień temu Paweł Kukiz mówił w RMF FM, że nie chce iść do tej komisji. Tymczasem we wtorek (25 stycznia) powiedział Wirtualnej Polsce, że warunkiem powstania komisji będzie powołanie go na przewodniczącego.
– Czy politycy PiS próbują odwodzić pana od pomysłu powołania komisji śledczej ws. podsłuchów? – zapytano Pawła Kukiza w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Jak wskazują doniesienia RMF FM, na polityków związanych z Pawłem Kukizem ma narastać presja, by wycofali się z deklaracji o poparciu utworzenia komisji.
Według stacji mają padać propozycje rządowych stanowisk i biorących miejsc na listach wyborczych. Na taką sugestię dziennikarza Wirtualnej Polski wyraźnie zdenerwowany odpowiedział Paweł Kukiz.
– Wy, dziennikarze, takimi doniesieniami, potraficie takie zrobić krzywdy ludziom, w tym mnie. To od was, od środowisk opozycyjnych i od dziennikarzy, rozpoczął się ten hejt. Zrobiliście ze mnie złodzieja, sprzedawczyka. Zrobiliście z Sachajki sprzedawczyka, który za stanowisko wiceministra czy ministra rolnictwa pójdzie z PiS-em i będzie wspierał nawet niezgodnie ze swoim sumieniem wszystko, co PiS wymyśli – odpowiadał dziennikarzowi Wirtualnej Polski Paweł Kukiz.
– Dając takie komunikaty ludziom, choćbyście to w kategoriach przypuszczeń dawali, podprogowo ludziom wbijacie do głów, że to są sprzedawczycy, że oni są do kupienia. Jednocześnie wychodzicie z założenia: Brejza jest czysty, Giertych jest czysty, oni nie mogą być w ogóle inwigilowani. Chętnie bym powtórzył w stosunku do bardzo wielu pańskich kolegów i koleżanek, to, co Joe Biden powiedział w stronę dziennikarza Foxu – stwierdził Kukiz.
Kukiza zapytano też w WP o reakcje polityków PiS w kontekście możliwego powołania komisji ws. podsłuchów, Kukiz dodał: – Nie są zadowoleni z tego tytułu, ale nie miałem propozycji: słuchaj, weź ten wniosek podrzyj, a dostaniesz za to kilko kiełbasy i stanowisko ministra kultury. Takich propozycji nie miałem. Wiedzą doskonale, że gdyby mi taką propozycję złożyli, to w tym samym momencie przestaję głosować cokolwiek z PiS-em – zaznaczył lider Kukiz'15.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut