Od czwartku w wybranych punktach aptecznych możemy za darmo i bez skierowania sprawdzić, czy jesteśmy zakażeni koronawirusem. Ile aptek przystąpiło do rządowego programu? Można to sprawdzić na specjalnie przygotowanej przez rząd mapce, na której znalazło się jak na razie 137 punktów. To zaledwie 1 proc. ogólnej liczby placówek.
137 aptek wykonuje na ten moment testy w kierunku koronawirusa
Ich listę można sprawdzić na przygotowanej przez rząd mapce
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, od 27 stycznia mamy możliwość wykonania w aptekach bezpłatnych antygenowych testów w kierunku SARS-CoV-2, za które zapłaci Narodowy Fundusz Zdrowia i na które nie potrzebujemy skierowania.
Badanie przeprowadzi farmaceuta, a wynik będzie można poznać na miejscu. Rezultat testu pojawi się także, jak w przypadku testu PCR, na Internetowym Koncie Pacjenta i w aplikacji mojeIKP.
Na stronie pacjent.gov.pl udostępniono specjalną mapkę, na której można znaleźć najbliższy punkt wykonujący darmowe testy. Co z niej wynika? Takich aptek jest dziś w Polsce 137. Pod koniec 2020 roku w Polsce było 13 353 punktów aptecznych, więc uwzględniając te dane, placówki, w których możemy obecnie wykonać testy stanowią 1 proc.
I tak w Trójmieście testują tylko 3 apteki, w okolicach Warszawy 7, a w okolicach Krakowa 6. Ani jednego punktu nie ma w Rzeszowie, Opolu czy Zielonej Górze.
Podkreślmy, że przeszkoleni w zakresie testowania farmaceuci to niejedyny wymóg do tego, aby apteka mogła przystąpić do rządowego programu. Testy można wykonać w aptece, która spełnia odpowiednie standardy bezpieczeństwa (m.in. wydzielone pomieszczenie na okoliczność przeprowadzenia testów) i posiada właściwe wyposażenie pokoju opieki farmaceutycznej.
Darmowe testy w kierunku koronawirusa w aptekach. Farmaceuci komentują
Farmaceuci nie mają najlepszego zdania o rządowym programie. Kierownik apteki na łódzkim Radogoszczu wskazywał w rozmowie z TVN24, że fakt ukończenia kursu przez wielu farmaceutów jest dowodem na otwartość tej grupy zawodowej na nowe wyzwania i potrzeby służby zdrowia, ale do zmian trzeba jednak podchodzić zdroworozsądkowo.
– Na teraz jednak, niestety, nie widzę możliwości bezpiecznego i profesjonalnego wykonywania testów w aptekach – podkreślał. Kierownik innej apteki ocenił z kolei, że wprowadzany program "opiera się na chaosie".
– Nikt nie ustalił, na ile ten program de facto można uruchomić. Nie przeszkodziło to jednak w ogłoszeniu wszem i wobec, że od czwartku za darmo można się przebadać na koronawirusa – skomentował.