Ojciec Tadeusz Rydzyk przyjął już trzy dawki szczepionki na koronawirusa. – Posłuchałem lekarzy. Już znałem takich, co nie słuchali lekarzy. Wąchają kwiatki od spodu – tłumaczył.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
– Ja, żeby było jasne, to się przyznaję: ja się zaszczepiłem trzeci raz już. Moi współbracia nie wszyscy się zaszczepili, a inni się zaszczepili. A po szczepionce to jeden dostał i zakrzepicy – poinformował ojciec Tadeusz Rydzyk na sympozjum „Oblicza pandemii”, organizowanym przez należącą do Fundacji Lux Veritatis uczelnię w Toruniu.
Jak podkreślił, posłuchał lekarzy. – Już znałem takich, co nie słuchali lekarzy. Wąchają kwiatki od spodu. Jest po to medycyna i szukajmy uczciwych lekarzy, mądrych – tłumaczył swoją decyzję. Duchowny przyznał, że „pandemia i wirusy to jest wielki problem, bo tu chodzi o zdrowie i życie człowieka”.
Sytuacja z koronawiusem w Polsce pogarsza się
Dodajmy, że obecnie w Polsce pogarsza się sytuacja pandemiczna. W sobotę MZ potwierdziło aż 51 695 zakażeń SARS-CoV-2. Niestety, zmarło też 231 osób chorych na COVID-19.
Tydzień temu odnotowano 40 876 nowych przypadków zachorowań na COVID-19. Mamy zatem wzrost o prawie 20 proc. W tym tygodniu padł też rekord zachorowań, w czwartek, 27 stycznie odnotowano 57 6589 przypadków.
Jednak może być jeszcze gorzej. W rozmowie z RMF FM w tym tygodniu doktor Franciszek Rakowski przedstawił dwa scenariusze wzrostu poziomu zajęcia łóżek covidowych.
– Górna granica osób hospitalizowanych to 45-48 tysięcy. To jest pesymistyczny scenariusz. Optymistyczny scenariusz wskazuje na ponad 30 tysięcy osób na oddziałach covidowych – powiedział.
– Nie mamy 50 tysięcy zakażeń dziennie, tylko znacznie więcej. (...) Ostatnio okazało się, że w POZ (Podstawowa opieka zdrowotna) nie można było zarejestrować pacjentów dodatnich, bo systemy się zablokowały – podkreślił.
Do systemu testowania odniósł się także doktor Rakowski. – Musimy zastanowić się, czy wykryjemy taką liczbę przypadków. Na przeszkodzie może stanąć wydolność systemu testowania – dodał.