Sean Penn promuje wyreżyserowany przez siebie film "Flag Day". Podczas udzielanych w tym celu wywiadach zdradził, co sądzi o współczesnych mężczyznach. "Stali się drastycznie sfeminizowani" – podsumował.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Sean Penn promuje wyreżyserowany przez siebie film "Flag Day".
Podczas rozmów z brytyjskim portalem iNews i dziennikiem "Independent" aktor znany m.in. z roli w filmie "Rzeka tajemnic" zdradził, co sądzi na temat współczesnych mężczyzn.
Aktor stwierdził w nich, że są "silnie "sfeminizowani" oraz "oddają jeansy i zakładają spódniczkę".
Wypowiedzi aktora odbiły się szerokim echem w Internecie. Z Penna nabijają się m.in. na Twitterze.
Sean Penn skrytykował współczesnych mężczyzn
Sean Penn po raz pierwszy poruszył ten temat w rozmowie z brytyjskim portalem iNews. Zaczął od tego, że jego zdaniem współcześnie "brakuje męskiego zachowania".
– Jestem w klubie, który wierzy, że mężczyźni w amerykańskiej kulturze stali się drastycznie sfeminizowani. Nie uważam, że bycie brutalem i brak wrażliwości czy szacunku dla kobiet ma – czy kiedykolwiek miał – cokolwiek wspólnego z męskością. Nie uważam też, że aby być w porządku wobec kobiet, powinniśmy się nimi stać – powiedział.
Swoje zdanie na temat współczesnych mężczyzn aktor rozwinął w wywiadzie z dziennikiem "Independent".
– Uważam, że mężczyźni stali się silnie sfeminizowani. W moim życiu jest dużo silnych kobiet, które nie widzą męskości jako oznaki opresji. Myślę, że jest dużo tchórzowskich genów, które prowadzą do tego, że ludzie oddają jeansy i zakładają spódniczkę – wyjaśnił.
Twitter wyśmiał Penna
Wypowiedzi Penna odbiły się szerokim echem w Internecie. Na Twitterze śmieją się m.in. z powodu fragmentu tekstu dotyczącego spódniczek, wstawiając zdjęcia Szkotów w kiltach.
"Sean Penn ma rację: niech wrócą mężczyźni tak męscy jak John Wayne" – napisał ktoś inny, okraszając wypowiedź zdjęciem słynnego westernowego aktora w obcisłych krótkich spodenkach i espadrylach.
Sean Penn sławę zdobył w 1995 roku za sprawą filmu "Przed egzekucją", za który otrzymał nominację do Oscara. Tę prestiżową nagrodę aktor otrzymał z kolei w w 2003 roku za "Rzekę tajemnic" oraz w 2008 roku za "Obywatela Milka".
W ostatnim czasie wystąpił w serialu "The First. Misja na Marsa" oraz takich filmach, jak "Profesor i szaleniec" oraz "Licorice Pizza". Penn zasiada także czasem na stołku reżysera, a jego ostatnim projektem jest wspominany "Flag Day".
Swego czasu znany jako awanturnik, był także oskarżany o przemoc fizyczną w stosunku do Madonny, która było jego żoną w latach 1985-1989. Piosenkarka zaprzeczyła jednak tym pogłoskom w 2015 roku, twierdząc, że zarzuty te były "całkowicie oburzające, złośliwe, lekkomyślne i fałszywe".