
Reklama.
Medal Kubackiego i powrót formy u Stocha to zasługa TVP?
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w niedzielę 6 lutego reprezentacja Polski zdobyła pierwszy medal na XXIV Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, które odbywają się w Pekinie. Z brązem na szyi rywalizację na skoczni normalnej zakończył Dawid Kubacki. Wielkie szanse na medal miał także Kamil Stoch, który w Chinach znów prezentuje najwyższą formę.Szybko radość zalała więc wszystkie media, ale TVP cieszyła się na swój sposób... Jak wspomnieliśmy na początku, komentujący zawody Przemysław Babiarz przypisał sukces faktowi, iż zawody olimpijskie to jedna z niewielu okazji, aby skoki narciarskie znów mogła pokazywać polska telewizja rządowa.
Później w tę samą narrację popadł Jacek Kurski. "Sami Państwo widzieli co się stało. Kiedy tylko skoki wróciły do Telewizji Polskiej natychmiast przyszły też sukcesy Polaków. Mamy medal igrzysk olimpijskich dla Polski! 2 Polaków w szóstce, 4 w rundzie finałowej. Brawo polscy skoczkowie, brawo Dawid Kubacki! Bądźmy razem z TVP" – napisał na Twitterze.
Ewa Bilan-Stoch i Marta Kubacka odpowiadają rządowej stacji
Szybko pod wpisem Kurskiego pojawiło się pytanie "kto mu powie, że Kubacki to ambasador Eurosportu?". "Ja" - odpowiedziała menadżerka naszego świeżo upieczonego medalisty olimpijskiego Ewa Bilan-Stoch. I jak zapowiedziała, tak też zrobiła."Dawid od kilku lat jest ambasadorem stacji Eurosport i w ich transmisji też zdobył dziś medal. Może po prostu cieszmy się bez podtekstów" – czytamy w oficjalnej odpowiedzi skierowanej do prezesa TVP.
To jednak nie jedyna wymowna reakcja, której doczekali się Babiarz i Kurski. Głos zabrała bowiem także Marta Kubacka. "Mój osobisty mąż zdobył medal igrzysk olimpijskich tylko dzięki swojej ciężkiej pracy, wielu wyrzeczeniom oraz całemu tabunowi ludzi, którzy (może nie wszyscy – nie wiem) nie patrzą na to, gdzie była transmisja. Tak myślę ja – Jego osobista żona" – napisała na Twitterze.
Przypomnijmy, że w przypadku Ewy Bilan-Stoch to nie pierwszy raz, gdy wchodzi ona w utarczki z Telewizją Polską. Po niedawnej internetowej dyskusji z jej udziałem jeden z pracowników rządowej stacji uskarżał się nawet na "szyderę" z TVP, którą rzekomo uprawiała żona Kamila Stocha.